Odpowiadasz na:

Re: przerabianie szlakow turystycznych to dewastacja !!!!!!!!!

1. Napisales "Hopki nie powinny nikomu przeszkadzac. "

Zgoda. Powinny byc zrobione w UZGODNIENIU z wlascicielem terenu, OZNAKOWANE i ZAPROJEKTOWANE BEZPIECZNIE.


rozwiń

1. Napisales "Hopki nie powinny nikomu przeszkadzac. "

Zgoda. Powinny byc zrobione w UZGODNIENIU z wlascicielem terenu, OZNAKOWANE i ZAPROJEKTOWANE BEZPIECZNIE.



Na pewno sprawiaja wiecej przyjemnocsi niz nerwow.

Wybacz - bzdura. Mnie bardziej wkurzyly - dlaczego - o tym zaraz.



A dla rowerzystow ktorzy nie moga zauwazyc wyskoczni w lesie jest trasa Sopot-Brzeźno.



Wybacz, ale okresle to jako skrajny kretynizm.

-Po pierwsze lasy sa dla wszystkich,

-po drugie piesi nie szwedaja sie po lasach gdzie popadnie lecz w wyznaczonych miejscach (czyt. sciezkach), rowerzysci rowniez powinni sie do tego stosowac korzystajac z gosinnosci sciezek pieszych a do extremy uzywac mijsca dla nich wyznaczone. Dlaczego - patrz nizej.

-po trzecie - mam na koncie lot koszaco-lamiacy z czarnego w ciemnosc kiedy pzy moich 45/h zza zakretu wylonil sie WOZEK DZIECINNY zeby nie ubic dzieciaka zjazd z trasy ...



Chociaz lepiej nie bo jeszcze sie zabija przed klubem srufingowym... Ludzie dajcie spokoj z hopami!! USER12345 zrzedzisz jak stara baba. Lepiej zajal bys sie sprawa zasmiecania lasu niz wyganianiem ludzi ktorzy chca se troche poszalec po lesie bo nie ma gdzie.

Chlopie - nie mam nic przeciwko "uzdatnianiu terenu pod rower". Ale to musi byc zrobione z glowa. Nie moze byc tak, ze jakis kretyn na zboczu o nachyleniu 40-45% zrobi hope-kilera wysoka na metr!!! Cos podobnego widzialem wlasnie na czarnym. Owszem c**** pozujace na hardcorowych bikerow najada na ta hope wiedzac o niej z predkoscia 15 i delikanie spadna tuz za nia (ok 3-5 metrow). I beda te c**** mialy ucieche "ale ekstima robimy". Osoba rzeczywiscie jezdzaca wpieprzy sie na to przy 35-45/h i jesli mu nie wywali zadu w kosmos to nieprzygotowana do skoku wyleci w powietrze na 15-20 metrow i z wysokosc 2-3 metrow przyjebie o ziemie lamiac nogi, rece, sprzet i zawijajac to w kregoslupie. Jesli jedzie "na nietoperza" (szarowka, slaba widocznosc) to masz go na pewno na sumieniu. Kwestia czasu aby ktos sie zabil lub zostal kaleka.



Inna kwestia dotyczaca hopek:

Sama hopka do zrobienia jest prosta i latwa, ale na istniejscych widac ograniczenie umyslowe osilkow ktorzy to usypali. Brak juz wyobrazni do UPORZADKOWANIA TERENU OBOK I ZA HOPKA, tak aby gleba byla bezpieczna, tak aby mozna bylo w ostatniej chwili sie cofnac.





A jesli do Ciebie nie przemawia to - to proponuje stara skocznie oliwska (nie Tomac, ta dalej) tam masz pseudohope, dzielo artysty-kilera.

Na samym dole luku masz speed 70-80/h i hope 40-50 cm ...

Czy wystarcza Ci WYOBRAZNI aby przewidziec czym skonczy sie zjazd z samej gory dla Ciebie i Twojego roweru ?





Moj glos w kwestii hopek: NIE WANDALOM i BEZMOZGOM, TAK MYSLACYM i PRAWDZIWIE MILUJACYM SPORT.



Zastanawiam sie nad spacerem w celu demontazu tych niebezpiecznych tworow.

Niebieski Enduro jest ok, tam w wiekszosci trudno sie przyczepic.

zobacz wątek
21 lat temu
~Blizbor

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry