Re: randkowy problem
za moich czasów (gdy miało się 20+ lat), a zapraszało dziewczyną na kawę, lody, czy nawet kolację z winem, byłoby nie do pomyślenia, aby kobieta miała sama za siebie zapłacić; to szczyt braku...
rozwiń
za moich czasów (gdy miało się 20+ lat), a zapraszało dziewczyną na kawę, lody, czy nawet kolację z winem, byłoby nie do pomyślenia, aby kobieta miała sama za siebie zapłacić; to szczyt braku podstaw bycia dżentelmenem. A jak wszyscy wiedzą, dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach...dżentelmeni pieniądze mają^^
Ale wracają do tematu, to jeśli kiedyś szło się większą paczką na przysłowiowe piwo, to oczywiście że była zrzuta na rachunek i miało to zupełnie inny wymiar - ale randka i...kobieta ma za siebie płacić? o_O
ŻAL.PL!!!!
@sam - zasada jest prosta, jeśli kogoś ZAPRASZASZ, płacisz za niego rachunek; za kobietę w szczególności. Jeśli Ciebie nie stać, nie zapraszaj i nie narzekaj. Ewentualnie zostań żigolakiem, wtedy problem się sam rozwiąże ^_^
zobacz wątek