Przyszedłem do Pani Joanny w sprawie uznania dokumentów ukraińskich w 2019 r. Przyszedłem bez nadziei iwiary, bo dużo prawników odmowiło mnie już po pierwszej wizycie.
Sprawa polegała na tym, że oryginały dokumentów znajdowały się na okupowanym przez rosjan Krymie, czyli można powedzić, że dokumenty nie istniały.
Pani Joanna robiła wszystko i nawet więcej. Cały czas byliśmy w kontakcie telefonicznym i majlowym. Pisała listy do Ukraińskiego konsulatu, do prawników w Warszawie i na Ukrainie, którzy pracują z uchodcami z Krymu. Potrafiła pracować z dokumentami w językach ukraińskim, rosyjskim i angielskim.
Było trudno - pandemia, wojna na Ukraine, potwerdzenie dokumentow w USA, ale Pani Joanie to się udało.
Jestem bardzo wrzięczny i dziękuję Pani Joannie za pomoc w tej sprawie.