Widok
Ja mam tak z panią, która ma kwiaty na korytarzu. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że kwiaty sie średnio przyjeły (m.in. dlatego miała jej na korytarzu) i teraz tak naprawdę gnija...
W gruncie rzeczy nie ma afery ale padniete kwiaty średnio wyglądają gdziekowiek, a już tymbardziej w miejscu gdzie przechodzą inni.
Zastanawiam sie jak podejśc panią. Dodam, że mieszkam na dość specyficznych osiedlu w stylu młodzi, forumowi szpiedzy w akcji.
Generalnie chcę zostawić jakąś żartobliwą karteczkę przy kwiatach;)
Jeśli przyjacielskie zwracanie uwagi nie przynosi rezultatu warto zadziałać konkretnie.
Teraz czekam na natchnienie co napisać na karteczce aby może sama właścicelka się uśmiechneła:D W każdym razie kwiaty są w takim stanie, że tylko czekam kiedy zaczną mieć koleżanki muszki, a później staną sie nawozem:D
W gruncie rzeczy nie ma afery ale padniete kwiaty średnio wyglądają gdziekowiek, a już tymbardziej w miejscu gdzie przechodzą inni.
Zastanawiam sie jak podejśc panią. Dodam, że mieszkam na dość specyficznych osiedlu w stylu młodzi, forumowi szpiedzy w akcji.
Generalnie chcę zostawić jakąś żartobliwą karteczkę przy kwiatach;)
Jeśli przyjacielskie zwracanie uwagi nie przynosi rezultatu warto zadziałać konkretnie.
Teraz czekam na natchnienie co napisać na karteczce aby może sama właścicelka się uśmiechneła:D W każdym razie kwiaty są w takim stanie, że tylko czekam kiedy zaczną mieć koleżanki muszki, a później staną sie nawozem:D
Ale łatwo może się domyślić:) 3 piętra, ona na 2 - mieszkań w klatce 5:)
A tak na serio: człowieku ona ma wielkie korytko, ziemi do pełna i nieźle nasączone wodą :) Zanim to staszcze do śmieci to mnie nakryją jak wcześniej się nie zaleje blotkiem i nie zaatakuje mnie to coś co może żyje w tym bagienku;)
A tak na serio: człowieku ona ma wielkie korytko, ziemi do pełna i nieźle nasączone wodą :) Zanim to staszcze do śmieci to mnie nakryją jak wcześniej się nie zaleje blotkiem i nie zaatakuje mnie to coś co może żyje w tym bagienku;)
Ja mam młoda sąsiadkę brudasie śmieci stały 3 dni więc jej na balkon wyrzuciłam to teraz nie stawia balkon przez kocia karmę zarąbany od lata nie dorasta syfiarava buty śmierdzące na korytarzu na grzejniku trzyma więc mam dosyć z nią się klucic wywalam hej te g*wno i tyle z dzieckiem w mróz w piżamie na spacery chodzi a drzwi czy okna nie otworzy bo jej znowu dzieciak wydziera się dniami i nocami szook dosłownie
U mnie w bloku był podobny problem z sąsiadką - "miłośniczką kwiatków".Wystawiała na klatkę kwiatki , które wcześniej praktycznie padały jej na balkonie myśląc , że zmiana miejsca ożywi kwiatki.Mimo , że z dnia na dzień kwiatki wyglądały coraz marniej nadal stały na korytarzu.W końcu "uczynni" sąsiedzi parę razy podlali kwiatki wodą z dodatkiem jakiegoś płynu żrącego do WC i kwiatki padły naturalnie a sąsiadka nie miała wyjścia dobrowolnie musiała je usunąć...Więcej nie było problemów z wystawianiem kwiatków...
I ja mam podobny problem, a dodatkowo jeszcze "pani" sąsiadka, zostawia worki nieszczelne ze swoimi śmieciami a schodząc do śmietnika to gubi te śmieci na całej kletce schodowej, a jaj synuś, około 9-10 lat wyciera bury o moja wycieraczkę! Mówią ludzie, że w Tomaszowie Maz. mieszka pełno ukraińców to pozostałość po Akcji Wisła oraz świeży napływ, a oni ci sąsiedzi są właśnie stamtąd, czyli zasyfiałe ukraińskie chamy?
Ja mialem ten sam problem. Najpierw stawialem jego worek na jego wycieraczce (sasiada) tak. aby wdepnal jak bedzie wychodzil - nie podzialalo przez kilka razy.
Potem dwa razy rozpwalilem jego smieci na jego wycieraczce i drzwiach - juz trzeci nie musialem. Jak sie rozje..lo jakies go...o na wycieraczce i drzwiach to mial mycia na na godzine i zbierania. I od tej pory spokoj. Na chama tylko chamska metoda zadziala. Na pewno nie zadziala prosba - bedziesz mial wiekszy problem bo Ci swinie podlozy jakas.
Ja wyciagam wnioski z zycia.....
Potem dwa razy rozpwalilem jego smieci na jego wycieraczce i drzwiach - juz trzeci nie musialem. Jak sie rozje..lo jakies go...o na wycieraczce i drzwiach to mial mycia na na godzine i zbierania. I od tej pory spokoj. Na chama tylko chamska metoda zadziala. Na pewno nie zadziala prosba - bedziesz mial wiekszy problem bo Ci swinie podlozy jakas.
Ja wyciagam wnioski z zycia.....
Taaak, a później na pierwszej stronie "Dziennika Bałtyckiego" będzie artykuł niczym z "Faktu" lub "SE" pt. "Mój sąsiad zostawia na wycieraczce śmieci". Na pewno dzięki niemu wzrośnie sprzedaż gazety :)
A tak serio. Zwróć uwagę. Powiedz, że Ci to przeszkadza, że śmierdzi itp. Jeśli nie poskutkuje porozmawiaj z właścicielem mieszkania. Jeśli i to nic nie da spróbuj porozmawiać z pozostałymi mieszkańcami klatki - w kupie siła, może razem coś zdziałacie. Jeśli i to nie poskutkuje zgłoś sprawę do Administracji, Straży Miejskiej o zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Naklej kartkę na drzwiach mieszkania "tu mieszkają brudasy", podrzucaj z pozostałymi sąsiadami swoje śmieci (a sprzątaczce jeśli jest każ nie sprzątać), zwyczajnie zacznij uprzykrzać im życie.
Kwiaty na korytarzu podlej odpowiednim specyfikiem :D
A tak serio. Zwróć uwagę. Powiedz, że Ci to przeszkadza, że śmierdzi itp. Jeśli nie poskutkuje porozmawiaj z właścicielem mieszkania. Jeśli i to nic nie da spróbuj porozmawiać z pozostałymi mieszkańcami klatki - w kupie siła, może razem coś zdziałacie. Jeśli i to nie poskutkuje zgłoś sprawę do Administracji, Straży Miejskiej o zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Naklej kartkę na drzwiach mieszkania "tu mieszkają brudasy", podrzucaj z pozostałymi sąsiadami swoje śmieci (a sprzątaczce jeśli jest każ nie sprzątać), zwyczajnie zacznij uprzykrzać im życie.
Kwiaty na korytarzu podlej odpowiednim specyfikiem :D
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
w dziurawych skarpetkach.
Ja swoje smieci dla jaj podstawilam sasiadowi ktory zaczol zbierac worki z kilku serii. Wynosil tez moje i mialam chwile zabawy ale teraz zaczelo sie jeszcze gorzej.. teraz stoja nin stop.. zastanawiam sie czy nie wyslac brudasom karteczki do skrzynki z jakas ogromna prosba lub grozba.. nie mam sily u mnie juz 3 sasiadow z 4 mieszkan na pietrze wypitala swoje syfy na klatke.. a ja przez to spac nie moge.. tak mnie to wnerwia
Niestety, to są uroki mieszkania w budynku wielorodzinnym. Najlepszą metodą jest szczera rozmowa z sąsiadem, ale dotyczy to tylko ludzi rozumnych. Trudno jednak przypuszczać, że wśród ludzi wystawiających śmieci na korytarz, znajdą się ludzie rozumni.
Trzeba pamiętać, że agresja rodzi agresję. Działania odwetowe mogą spowodować eskalację konfliktu i jeszcze większe problemy
Trzeba pamiętać, że agresja rodzi agresję. Działania odwetowe mogą spowodować eskalację konfliktu i jeszcze większe problemy