Odpowiadasz na:

Z oddali

Nie tylko o galopującym pijaku
Który w koszuli pije, przelewa
Słów kilka z siebie przy tym wylewa

Krakowski rynek innemu rynkowi
Nie równy, powietrze chyba nic tu nie waży... rozwiń

Nie tylko o galopującym pijaku
Który w koszuli pije, przelewa
Słów kilka z siebie przy tym wylewa

Krakowski rynek innemu rynkowi
Nie równy, powietrze chyba nic tu nie waży

Zważony do domu nie wracam
O teatr się potykam i gdzieś między
Murami Sukiennic znikam

Odnajduję nie tylko wielkie rany w ludziach
Widzę też ludzi, którzy ranią sami siebie
W imię samego cierpienia

Kamuflują się zamiast zrzucić
Cały ciężar na glebę wraz ze słowem
Wrzucają do plecaka wspomnień
Niepotrzebnych kilogramów kilka

Może i z bagażem wygodniej nocuje się
W oddali, gdzieś pośród skał, nawet
Jeśli mało to legalne w tym kraju

Najlepiej jest zapomnieć o tych oddalających się
Punktach pomarańczowego światła
I zmierzać dalej, dalej

Spoglądać za siebie lubię
Lubię obraz miasta wciąż się pomniejszający
Chyba jest uspokajający i podniecający

Widziane
Z oddali

zobacz wątek
18 lat temu
~525-2

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry