Odpowiadasz na:

A jeszcze bardziej OT:
Za młodu skumałem i naprawiałem jeszcze sprzęty na lampach. We wojsku, w połowie lat 90-tych (!) naprawiałem radiostacje R105 - też lampowe. Pokłosie "zimnej wojny".... rozwiń

A jeszcze bardziej OT:
Za młodu skumałem i naprawiałem jeszcze sprzęty na lampach. We wojsku, w połowie lat 90-tych (!) naprawiałem radiostacje R105 - też lampowe. Pokłosie "zimnej wojny". Pólprzewodniki nie "pykną" impulsu elektromagnetycznego przy wybuchu nuklearnym... a lampy zniosą go bez problemu. Centertel już wówczas działał.. a nieco ponad pół roku po wyjściu z woja miałem już swoją komórkę w GSM.
Przepaść technologiczna.
Wróciła moda na starocie. Gramofony analogowe*, wzmacniacze lampowe itd..
Do tego marketing.. złocone żyły kabli do głośnika na przykład.
Faktem jest, że jedyna różnica to błędy kwantyzacji i zniekształcenia intermodulacyjne.
Cała pozostała otoczka to tylko i wyłącznie snobizm. 99,9% ludzi nie usłyszy róznicy.

--
* podobnie, jak dzyndzel powyżej, znalazłem też małą plastikową linijkę na nóżkach. I tak samo nikt ze znajomych nie miał pojęcia, że to waga do mierzenia nacisku igły gramofonu na płytę ;D

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry