Widok
Polecam wyroby San Marco,siodełka te projektował amerykański urolog.Siodełka te nie są tanie,ale za to komfortowe.Sam kiedyś miałem model Areo i był naprawdę bardzo dobry,tzn.bardzo wygodny,dobrze tłumił drgania i bardzo trwały.Do jazdy turystycznej idealny,natomiast do sportowej trochę mniej(dlatego zmieniłem).
Używam San Marco Arami Gelaround , mnie odpowiada i rzeczywiście nacisk na gruczoł prostaty jest mniejszy ... ale , jest to siodełko z grupy którą określam mianem " trzygodzinna " bo po ok. 3 godzinach jazdy siodło zaczyna być odczuwalne . Najlepszym siodłem jest aktualnie używane na mojej szosówce Selle Italia Turbomatic 3 kupione za grosze na Allegro , świetna skóra , doskonały profil , amortyzatorki elastomerowe a wszystko to razem sprawia że nawet po 6 godzinach jazdy jest cacy . Waży 300 g co nie jest wynikiem najlepszym ale wolę mieć 100 g więcej do wiezienia niz obolałą dp.... Turbomatici nie sa już produkowane a szkoda bo wciąż pół każdego peletonu ich używa , widziałem Turbomatici 4 u Żuchlińskiego , są nieco cięższe niż moje ale to ten sam genialny profil i skóra , można brać w ciemno - TO NIE JEST REKLAMA SKLEPU ANI NAGANIANIE , PO PROSTU SIODŁO JEST SUPER CO POTWIERDZI KAŻDA STRONKA Z RANKINGIEM SPRZĘTU NP : http://roadbikereview.com/reviewscrx.aspx
Bardzo wazna rzecza jest ustawienie na odpowiedniej wysokosci i pod odpowiednim katem siodla. CZesto widze jak rowerzysci maja za wysoko siodelko, 60% masy idzie na gruczol krokowy. Biodra sie kolysza zeby noga mogla wykonac pelny obrot.- w tym przypadku zadne dziury w siodle nie pomoga. Trzeba tak siodlo ustawic zeby ciezar ciala opieral sie na kosciach biodrowych, ( nie za wysoko) noga (w kolanie)nie moze sie prostowac,musi byc lekko ugieta. Taka pozycja gwarantuje komfortowa jazde i wieksza sile przekazywana na pedaly.
Kość ogonowa to również kość miednicy. Miednica składa się z kości krzyżowej, której zakończenie stanowi właśnie kość guziczna oraz dwóch kości biodrowych, składających się z trzonu i talerza każda, połączonych z przodu spojeniem łonowym (chrząstkozrost).
Anatomicznie człowiek siedzi na guzach kulszowych (to takie wyczuwalne półokrągłe elementy kostne mniej więcej pośrodku pośladków) i do tego chyba dążymy na rowerze. No chyba, że ktoś ma wąskie siodełko, wtedy ciężar ciała przenosi przepona miednicy (mięśnie), wyrazy uznania za wytrzymałość na ból.
Pozdrower
Anatomicznie człowiek siedzi na guzach kulszowych (to takie wyczuwalne półokrągłe elementy kostne mniej więcej pośrodku pośladków) i do tego chyba dążymy na rowerze. No chyba, że ktoś ma wąskie siodełko, wtedy ciężar ciała przenosi przepona miednicy (mięśnie), wyrazy uznania za wytrzymałość na ból.
Pozdrower
Takie szersze niz dluzsze ;))
A calkiem powaznie, to jezdze na dosyc twardym SKNie, nieco pochylonym do przodu. Z reszta go chyba widziales ;)
Siedze praktycznie tylko na kosciach kulszowych. Ich rozstaw nie jest az taki wielki - jakies 12-13cm :)
Ale np. na takim ODS race gel(swoja droga calkiem wygodnym)
nie moglem sie w ten sposob usadowic.
Maciek
A calkiem powaznie, to jezdze na dosyc twardym SKNie, nieco pochylonym do przodu. Z reszta go chyba widziales ;)
Siedze praktycznie tylko na kosciach kulszowych. Ich rozstaw nie jest az taki wielki - jakies 12-13cm :)
Ale np. na takim ODS race gel(swoja droga calkiem wygodnym)
nie moglem sie w ten sposob usadowic.
Maciek