Widok
skad sie biora tacy ludzie..szok!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Morderstwo-w-Rakowiskach-Mieszkancy-zszokowani-zbrodnia,wid,17108185,wiadomosc.html
jestem w szoku..ktos ,kto potrafi byc miły,lubiany
jednoczesnie dokonuje takiej zbrodni
do tego ta katolicka szkoła
...?
jestem w szoku..ktos ,kto potrafi byc miły,lubiany
jednoczesnie dokonuje takiej zbrodni
do tego ta katolicka szkoła
...?
@isztar - parę lat temu trzech nastolatków (w Rosji) zamordowało bezdomnego i uwieczniło to na filmie, który później wrzucili do sieci. Znęcali się nad nimi w niewyobrażalny sposób, tak okrutny, że niewiele osób było w stanie zobaczyć ten materiał bez wstrząsu psychicznego...a dlaczego zabili? Bo...po prostu, chcieli zobaczyć jak umiera człowiek.
W 2013 w Wielkiej Brytanii (Liverpool) nastolatkowie zamordowali bezdomnego, odcięli mu głowę i grali nią w piłkę, również to uwiecznili na filmie.
Tu, w sprawie do której dałaś link, widzę analogię - brak skruchy. Tak, jakby odebranie komuś (rodzicom!!!) życia, było czymś błahym, zwykłym i normalnym.
Czytając o takich zbrodniach nabieram co raz większych wątpliwości, czy mój sprzeciw wobec stosowania kary śmierci jest zasadny i czy nie powinienem zrewidować mojego stanowiska w tym zakresie.
W 2013 w Wielkiej Brytanii (Liverpool) nastolatkowie zamordowali bezdomnego, odcięli mu głowę i grali nią w piłkę, również to uwiecznili na filmie.
Tu, w sprawie do której dałaś link, widzę analogię - brak skruchy. Tak, jakby odebranie komuś (rodzicom!!!) życia, było czymś błahym, zwykłym i normalnym.
Czytając o takich zbrodniach nabieram co raz większych wątpliwości, czy mój sprzeciw wobec stosowania kary śmierci jest zasadny i czy nie powinienem zrewidować mojego stanowiska w tym zakresie.
pamietam tez historie ze Satnow--matka zostawiła na chwile noworodka w łózeczku,poszła do sklepu
drzwi nie były zamkniete na klucz-g*wniarze weszli i grali dzieckiem w piłke
to było i jest od zarania dziejów..
skad???ludzie mówia,ze to była miła dziewczyna
kiedy ktos przejawia chore zachowanie wczesniej -nie dziwi
jak mało trzeba zeby byc bestia?
ja jestem za kara smiercii ciezkimi ..bardzo ciezkimi warunkami w wiezeiniach
dla wszystkich praca--i dla najciezszych--harówka w łancuchach
(dlaczego maja miec lepiej niz ofiary i ich rodziny)
tylko to uczy
dla krzywdzonych w dziecinstwie -resocjalizacja
dla pedofilow-kastracja i kategoria jak dla mordercow--harówka
moje kolezanki syn zamordował faceta--ukradli telefon
nie moglam tego zniesc jak ona biadoliła nad jego ciezkim losem-
oni tak mało dostaja jedzenia!
ksiazke pisał i szkonczył szkołe...swietnie sie uczył
mamcia zawsze broniła kary za zachowanie..
nigdy nie wspomniała o ofierze..
------------------------
co dzieej sie w tym mozgu?ze do takiego stopnia mozna zmanipulowac człowieka?
drzwi nie były zamkniete na klucz-g*wniarze weszli i grali dzieckiem w piłke
to było i jest od zarania dziejów..
skad???ludzie mówia,ze to była miła dziewczyna
kiedy ktos przejawia chore zachowanie wczesniej -nie dziwi
jak mało trzeba zeby byc bestia?
ja jestem za kara smiercii ciezkimi ..bardzo ciezkimi warunkami w wiezeiniach
dla wszystkich praca--i dla najciezszych--harówka w łancuchach
(dlaczego maja miec lepiej niz ofiary i ich rodziny)
tylko to uczy
dla krzywdzonych w dziecinstwie -resocjalizacja
dla pedofilow-kastracja i kategoria jak dla mordercow--harówka
moje kolezanki syn zamordował faceta--ukradli telefon
nie moglam tego zniesc jak ona biadoliła nad jego ciezkim losem-
oni tak mało dostaja jedzenia!
ksiazke pisał i szkonczył szkołe...swietnie sie uczył
mamcia zawsze broniła kary za zachowanie..
nigdy nie wspomniała o ofierze..
------------------------
co dzieej sie w tym mozgu?ze do takiego stopnia mozna zmanipulowac człowieka?
żródło "net":
"Kara śmierci w polskim prawie karnym w latach 1945 1980.
A) Kara śmierci w ustawodawstwie pozakodeksowym w latach 1945 1969.
Po II Wojnie Światowej, w rezultacie wytycznych zawartych w uchwale Rady Ministrów z 13 grudnia 1945 r., w której wyrażono konieczność zaostrzenia kar za wszelką działalność podrywającą spokój, porządek i bezpieczeństwo wewnątrz kraju, jak i osłabiającą Polskę na zewnątrz, powstał dekret z 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa, zwany małym kodeksem karnym, który dopuszczał stosowanie kary śmierci w następujących przypadkach:
1)za typ kwalifikowany zamachu gwałtownego (art. 1 § 3),
2)sabotaż (art. 3),
3)bezprawne posiadanie broni (art. 4),
4)przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej od rzecznika obcego rządu lub organizacji w związku z działalnością na szkodę Państwa Polskiego (art. 6),
5)szpiegostwo (art. 7),
6)za wprowadzenie w błąd władzy polskiej przez udzielenie jej fałszywych wiadomości lub dostarczenie podrobionych dokumentów lub innych przedmiotów (art. 8 § 1 i 2),
7)za fałszowanie pieniędzy (art. 12),
8)za postać personalną przygotowania do popełnienia przestępstw z art. 1, 3 lub 7 (art. 13 § 2),
9)za założenie związku zbrodniczego lub pełnienie w nim funkcji kierowniczych (art. 14 § 2),
10) za przygotowanie do popełnienia przestępstwa z art. 1, 3 lub 7 m.k.k. lub wejście w porozumienie z innymi osobami, w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 1, 3, lub 7 dokonane przez osoby pełniące szczególne funkcje w państwie (art. 15 § 1 w związku z art. 13 § 1 i 2),
11) za dokonanie czynu określonego w art. 1, 3, lub 7 m.k.k. przez osoby wskazane wyżej (art. 15 § 2),
12) za przynależność do związku orężnego (art. 16 § 1),
13) za kwalifikowane przez następstwo (śmierć, ciężkie uszkodzenie ciała, zakłócenie normalnego biegu życia publicznego lub zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego) dopuszczenie się czynu przestępczego skierowanego przeciwko grupie ludności lub osobie z powodu przynależności narodowościowej lub rasowej (art. 32).
W małym kodeksie karnym kara śmierci występowała zawsze alternatywnie z karą pozbawienia wolności.
Kara ta była przewidziana także w art. 7 § 4 dekretu z 5 sierpnia 1949 r. o ochronie sumienia i wyznania, za przestępstwo publicznego wyszydzania lub poniżania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności wyznaniowej, przekonań religijnych lub bezwyznaniowości, jeżeli z czynu tego wynikła śmierć, ciężkie uszkodzenie ciała, zakłócenie normalnego biegu życia publicznego lub zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego.
Odmienne znaczenie dla problematyki kary śmierci miało ustawodawstwo karne przeciw - faszystowskie. Chodzi tu przede wszystkim o takie akty prawne jak: dekret z 22 stycznia 1946 r. o odpowiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia państwowego, w którym kara śmierci przewidziana była jako kara alternatywna, i dekret z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kar dla faszystowsko hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego. Dekret ten zwany dekretem sierpniowym przewidywał za zbrodnię ludobójstwa, i za działanie na szkodę osób, które ze względów politycznych, narodowościowych, wyznaniowych lub rasowych były poszukiwane lub prześladowane przez władzę, przez wskazanie ich lub ujęcie, karę śmierci, która w tych przypadkach występowała w ramach sankcji bezwzględnie określonej. Poza tym dekret przewidywał karę śmierci także za inne przestępstwa, ale już jako karę alternatywną z karą pozbawienia wolności lub dożywotniego więzienia. Od 28 kwietnia 1956 r. zaprzestano ścigania karnego przestępstw zawartych w obu dekretach z wyjątkiem zbrodni określonej w art. 1 pkt 1 dekretu sierpniowego, czyli zbrodni ludobójstwa.
Kara śmierci została umieszczona jako kara alternatywna, także w dekrecie z 4 marca 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej, za przestępstwo kwalifikowanego rabunku mienia społecznego. Przestępstwo to zostało włączone później do ustawy z dnia 18 czerwca 1959 r. o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej. Kara śmierci przewidziana była w postępowaniu zwyczajnym za kilka przestępstw o charakterze gospodarczym. Art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1950 r. o zakazie posiadania walut obcych, monet złotych, złota i platyny oraz zaostrzenia kar za niektóre przestępstwa dewizowe, przewidywał karę śmierci jako sankcję alternatywną, za obrót bez zgody odpowiedniej komisji dewizowej, wszelkiego rodzaju walutami obcymi, złotymi monetami, złotem lub platyną. Na podstawie tej ustawy dwukrotnie wydano wyroki skazujące na karę śmierci, a w stosunku do jednej osoby wyrok wykonano. Sprawa Ehrenreicha straconego właśnie na podstawie wspomnianej ustawy, jest kontrowersyjna nie tylko ze względu na charakter przestępstwa, ale i okoliczności związane z procesem i egzekucją, które wskazują na dokonanie na nim tzw. mordu sądowego.
W kontekście problematyki kary śmierci istotne znaczenie miał dekret z 16 listopada 1945 r. o postępowaniu doraźnym, bowiem zgodnie z art. 2 pkt 1 tego dekretu za przestępstwa podlegające rozpoznaniu w postępowaniu doraźnym wymierzało się karę śmierci, karę więzienia dożywotniego, lub karę więzienia na czas niekrótszy od lat 3, bez względu na to, jakie kary były przewidziane w ustawie za dane przestępstwo. Dekret ten obowiązywał do 1 stycznia 1970 r. Ponadto kara śmierci przewidziana była w ustawie o powszechnym obowiązku wojskowym z 4 lutego 1950 r. zmienionej później ustawą z 30 stycznia 1959 r. o tym samym tytule, za jedenaście przestępstw, jeżeli sprawca dopuścił się ich w czasie mobilizacji lub wojny. Oprócz przytoczonych wypadków zagrożeń karą śmierci, kara ta była przewidziana w szeregu przepisów kodeksu karnego Wojska Polskiego i to zarówno w sankcji fakultatywnej, jak i bezwzględnie określonej.
B) Kara śmierci w kodeksie karnym z 1969 r.
Nowy kodeks karny został uchwalony 19 czerwca 1969 r. i określał karę śmierci jako karę o charakterze wyjątkowym, przewidzianą za najcięższe zbrodnie, nie była ona jednak umieszczona w katalogu kar zasadniczych, lecz w odrębnym paragrafie.
Umieszczenie kary śmierci w kodeksie uzasadniano tak: projekt utrzymuje przewidzianą w obowiązującym kodeksie karę śmierci, uznając, że obecnie nie ma podstaw do rezygnacji z tego środka represji, mimo przemawiających przeciwko niemu argumentów.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna prawa karnego z faktu wyjątkowości kary śmierci wyprowadziły postulat uznający możliwość wymierzenia tej kary wyłącznie w skrajnych przypadkach, oraz nakaz jak najrzadszego sięgania po nią przez wymiar sprawiedliwości. W razie orzeczenia kary śmierci obowiązkiem sądu było wyczerpujące uzasadnienie, dlaczego uznał, że na poprawę sprawcy nie można liczyć, że kary terminowego pozbawienia wolności nie odniosą skutku i, że konieczna jest trwała eliminacja sprawcy ze środowiska.
Kodeks karny zawierał ograniczenia podmiotowe przewidując, iż kara śmierci nie mogła być stosowana wobec osób, które miały poniżej 18 lat w chwili popełnienia czynu, oraz kobiet ciężarnych. Wyłączenie kary śmierci względem kobiet brzemiennych rozumiano jak najszerzej; dotyczyło to kobiet w ciąży zarówno w chwili popełniania przestępstwa, jak i w chwili wyrokowania lub wykonywania kary. Jeżeli orzeczona kara nie podlegała wyrokowaniu, to sąd zamieniał tę karę na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Kara śmierci w kodeksie karnym z 1969 r. przewidziana była zawsze alternatywnie z karą pozbawienia wolności, lub z karą 25 lat pozbawienia wolności w dziewięciu przypadkach:
1)za zdradę ojczyzny,
2)zamach stanu,
3)szpiegostwo,
4)zamach terrorystyczny,
5)sabotaż,
6)organizowanie lub kierowanie szkodnictwem gospodarczym,
7)zabójstwo,
8)rozbój kwalifikowany,
9)w sytuacji bojowej niewykonanie rozkazu lub odmowa jego wykonania, albo niewykonanie zgodnie z treścią.
W kodeksie tym ustawodawca nie przewidział szczególnych dyrektyw wymierzania kary śmierci i stosowania przedawnienia, odmiennych od zasad ogólnych dotyczących zbrodni. Ponadto sąd obligatoryjnie orzekał pozbawienie skazanego na karę śmierci praw publicznych. Warte wspomnienia jest, że wraz z wprowadzonym przez kodeks karny z 1969 r. artykułem 30 § 3, który przewidywał, że za przestępstwo zagrożone karą śmierci można orzec karę 25 lat pozbawienia wolności, kara śmierci traciła swój charakter kary bezwzględnie określonej w omawianym już art. 1 dekretu o karach dla faszystowsko hitlerowskich zbrodniarzy. W wyniku zniesienia postępowania doraźnego w dniu 1 stycznia 1970 r. stosowanie kary śmierci zostało jeszcze bardziej zawężone."
"Kara śmierci w polskim prawie karnym w latach 1945 1980.
A) Kara śmierci w ustawodawstwie pozakodeksowym w latach 1945 1969.
Po II Wojnie Światowej, w rezultacie wytycznych zawartych w uchwale Rady Ministrów z 13 grudnia 1945 r., w której wyrażono konieczność zaostrzenia kar za wszelką działalność podrywającą spokój, porządek i bezpieczeństwo wewnątrz kraju, jak i osłabiającą Polskę na zewnątrz, powstał dekret z 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa, zwany małym kodeksem karnym, który dopuszczał stosowanie kary śmierci w następujących przypadkach:
1)za typ kwalifikowany zamachu gwałtownego (art. 1 § 3),
2)sabotaż (art. 3),
3)bezprawne posiadanie broni (art. 4),
4)przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej od rzecznika obcego rządu lub organizacji w związku z działalnością na szkodę Państwa Polskiego (art. 6),
5)szpiegostwo (art. 7),
6)za wprowadzenie w błąd władzy polskiej przez udzielenie jej fałszywych wiadomości lub dostarczenie podrobionych dokumentów lub innych przedmiotów (art. 8 § 1 i 2),
7)za fałszowanie pieniędzy (art. 12),
8)za postać personalną przygotowania do popełnienia przestępstw z art. 1, 3 lub 7 (art. 13 § 2),
9)za założenie związku zbrodniczego lub pełnienie w nim funkcji kierowniczych (art. 14 § 2),
10) za przygotowanie do popełnienia przestępstwa z art. 1, 3 lub 7 m.k.k. lub wejście w porozumienie z innymi osobami, w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 1, 3, lub 7 dokonane przez osoby pełniące szczególne funkcje w państwie (art. 15 § 1 w związku z art. 13 § 1 i 2),
11) za dokonanie czynu określonego w art. 1, 3, lub 7 m.k.k. przez osoby wskazane wyżej (art. 15 § 2),
12) za przynależność do związku orężnego (art. 16 § 1),
13) za kwalifikowane przez następstwo (śmierć, ciężkie uszkodzenie ciała, zakłócenie normalnego biegu życia publicznego lub zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego) dopuszczenie się czynu przestępczego skierowanego przeciwko grupie ludności lub osobie z powodu przynależności narodowościowej lub rasowej (art. 32).
W małym kodeksie karnym kara śmierci występowała zawsze alternatywnie z karą pozbawienia wolności.
Kara ta była przewidziana także w art. 7 § 4 dekretu z 5 sierpnia 1949 r. o ochronie sumienia i wyznania, za przestępstwo publicznego wyszydzania lub poniżania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności wyznaniowej, przekonań religijnych lub bezwyznaniowości, jeżeli z czynu tego wynikła śmierć, ciężkie uszkodzenie ciała, zakłócenie normalnego biegu życia publicznego lub zagrożenia bezpieczeństwa powszechnego.
Odmienne znaczenie dla problematyki kary śmierci miało ustawodawstwo karne przeciw - faszystowskie. Chodzi tu przede wszystkim o takie akty prawne jak: dekret z 22 stycznia 1946 r. o odpowiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia państwowego, w którym kara śmierci przewidziana była jako kara alternatywna, i dekret z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kar dla faszystowsko hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego. Dekret ten zwany dekretem sierpniowym przewidywał za zbrodnię ludobójstwa, i za działanie na szkodę osób, które ze względów politycznych, narodowościowych, wyznaniowych lub rasowych były poszukiwane lub prześladowane przez władzę, przez wskazanie ich lub ujęcie, karę śmierci, która w tych przypadkach występowała w ramach sankcji bezwzględnie określonej. Poza tym dekret przewidywał karę śmierci także za inne przestępstwa, ale już jako karę alternatywną z karą pozbawienia wolności lub dożywotniego więzienia. Od 28 kwietnia 1956 r. zaprzestano ścigania karnego przestępstw zawartych w obu dekretach z wyjątkiem zbrodni określonej w art. 1 pkt 1 dekretu sierpniowego, czyli zbrodni ludobójstwa.
Kara śmierci została umieszczona jako kara alternatywna, także w dekrecie z 4 marca 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej, za przestępstwo kwalifikowanego rabunku mienia społecznego. Przestępstwo to zostało włączone później do ustawy z dnia 18 czerwca 1959 r. o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej. Kara śmierci przewidziana była w postępowaniu zwyczajnym za kilka przestępstw o charakterze gospodarczym. Art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1950 r. o zakazie posiadania walut obcych, monet złotych, złota i platyny oraz zaostrzenia kar za niektóre przestępstwa dewizowe, przewidywał karę śmierci jako sankcję alternatywną, za obrót bez zgody odpowiedniej komisji dewizowej, wszelkiego rodzaju walutami obcymi, złotymi monetami, złotem lub platyną. Na podstawie tej ustawy dwukrotnie wydano wyroki skazujące na karę śmierci, a w stosunku do jednej osoby wyrok wykonano. Sprawa Ehrenreicha straconego właśnie na podstawie wspomnianej ustawy, jest kontrowersyjna nie tylko ze względu na charakter przestępstwa, ale i okoliczności związane z procesem i egzekucją, które wskazują na dokonanie na nim tzw. mordu sądowego.
W kontekście problematyki kary śmierci istotne znaczenie miał dekret z 16 listopada 1945 r. o postępowaniu doraźnym, bowiem zgodnie z art. 2 pkt 1 tego dekretu za przestępstwa podlegające rozpoznaniu w postępowaniu doraźnym wymierzało się karę śmierci, karę więzienia dożywotniego, lub karę więzienia na czas niekrótszy od lat 3, bez względu na to, jakie kary były przewidziane w ustawie za dane przestępstwo. Dekret ten obowiązywał do 1 stycznia 1970 r. Ponadto kara śmierci przewidziana była w ustawie o powszechnym obowiązku wojskowym z 4 lutego 1950 r. zmienionej później ustawą z 30 stycznia 1959 r. o tym samym tytule, za jedenaście przestępstw, jeżeli sprawca dopuścił się ich w czasie mobilizacji lub wojny. Oprócz przytoczonych wypadków zagrożeń karą śmierci, kara ta była przewidziana w szeregu przepisów kodeksu karnego Wojska Polskiego i to zarówno w sankcji fakultatywnej, jak i bezwzględnie określonej.
B) Kara śmierci w kodeksie karnym z 1969 r.
Nowy kodeks karny został uchwalony 19 czerwca 1969 r. i określał karę śmierci jako karę o charakterze wyjątkowym, przewidzianą za najcięższe zbrodnie, nie była ona jednak umieszczona w katalogu kar zasadniczych, lecz w odrębnym paragrafie.
Umieszczenie kary śmierci w kodeksie uzasadniano tak: projekt utrzymuje przewidzianą w obowiązującym kodeksie karę śmierci, uznając, że obecnie nie ma podstaw do rezygnacji z tego środka represji, mimo przemawiających przeciwko niemu argumentów.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna prawa karnego z faktu wyjątkowości kary śmierci wyprowadziły postulat uznający możliwość wymierzenia tej kary wyłącznie w skrajnych przypadkach, oraz nakaz jak najrzadszego sięgania po nią przez wymiar sprawiedliwości. W razie orzeczenia kary śmierci obowiązkiem sądu było wyczerpujące uzasadnienie, dlaczego uznał, że na poprawę sprawcy nie można liczyć, że kary terminowego pozbawienia wolności nie odniosą skutku i, że konieczna jest trwała eliminacja sprawcy ze środowiska.
Kodeks karny zawierał ograniczenia podmiotowe przewidując, iż kara śmierci nie mogła być stosowana wobec osób, które miały poniżej 18 lat w chwili popełnienia czynu, oraz kobiet ciężarnych. Wyłączenie kary śmierci względem kobiet brzemiennych rozumiano jak najszerzej; dotyczyło to kobiet w ciąży zarówno w chwili popełniania przestępstwa, jak i w chwili wyrokowania lub wykonywania kary. Jeżeli orzeczona kara nie podlegała wyrokowaniu, to sąd zamieniał tę karę na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Kara śmierci w kodeksie karnym z 1969 r. przewidziana była zawsze alternatywnie z karą pozbawienia wolności, lub z karą 25 lat pozbawienia wolności w dziewięciu przypadkach:
1)za zdradę ojczyzny,
2)zamach stanu,
3)szpiegostwo,
4)zamach terrorystyczny,
5)sabotaż,
6)organizowanie lub kierowanie szkodnictwem gospodarczym,
7)zabójstwo,
8)rozbój kwalifikowany,
9)w sytuacji bojowej niewykonanie rozkazu lub odmowa jego wykonania, albo niewykonanie zgodnie z treścią.
W kodeksie tym ustawodawca nie przewidział szczególnych dyrektyw wymierzania kary śmierci i stosowania przedawnienia, odmiennych od zasad ogólnych dotyczących zbrodni. Ponadto sąd obligatoryjnie orzekał pozbawienie skazanego na karę śmierci praw publicznych. Warte wspomnienia jest, że wraz z wprowadzonym przez kodeks karny z 1969 r. artykułem 30 § 3, który przewidywał, że za przestępstwo zagrożone karą śmierci można orzec karę 25 lat pozbawienia wolności, kara śmierci traciła swój charakter kary bezwzględnie określonej w omawianym już art. 1 dekretu o karach dla faszystowsko hitlerowskich zbrodniarzy. W wyniku zniesienia postępowania doraźnego w dniu 1 stycznia 1970 r. stosowanie kary śmierci zostało jeszcze bardziej zawężone."
@Graszka - tak, to co proponujesz ma sens i w zasadzie kara dożywotniej pracy w ciężkich warunkach byłaby adekwatna do popełnionych tak okrutnych zbrodni. Niemniej jednak znajdą się doktryniści prawa, którzy będą podnosić kwestie praw człowieka, zakazu tortur/znęcania się, odbywania kary w relatywnie cywilizowanych warunkach, etc..
Chyba jedną z najbardziej skrajnych i jaskrawych spraw, w kontekście okrutnych zbrodni, jest sprawa Breivika. Osądzony i skazany na...21 lat za bestialskie zamordowanie (70???) kilkudziesięciu osób, odbywa karę w więzieniu, które wygląda jak...dobrej klasy hotel. Dysponuje laptopem, internetem, telewizją, biblioteką...
Jak taka kara może być odstraszająca dla innych, skoro za wystrzelanie kilkudziesięciu osób serwuje się 21 lat pobytu w zamkniętym hotelu.
Chyba jedną z najbardziej skrajnych i jaskrawych spraw, w kontekście okrutnych zbrodni, jest sprawa Breivika. Osądzony i skazany na...21 lat za bestialskie zamordowanie (70???) kilkudziesięciu osób, odbywa karę w więzieniu, które wygląda jak...dobrej klasy hotel. Dysponuje laptopem, internetem, telewizją, biblioteką...
Jak taka kara może być odstraszająca dla innych, skoro za wystrzelanie kilkudziesięciu osób serwuje się 21 lat pobytu w zamkniętym hotelu.
@ka - obawiam się tylko zaistnienia "czynnika ludzkiego" przy orzekaniu najwyższego wymiaru kary. Niedawno czytałem artykuł o słynnej aferze "Mięso", gdzie dyżurny i posłuszny wobec komunistycznej władzy sędzia Kryże (ojciec sędziego Kryże orzekającego w sprawie FOZZ) bez mrugnięcia okiem skazał Wawrzeckiego na karę śmierci - nie dalej niż rok temu Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok...jako bezprawny i wydany z rażącym naruszeniem prawa oskarżonego do obrony.
I tu pojawiają się dylematy...Sprawa takich zwyrodniałych nastolatków wydaje się być oczywista i nikt chyba nie sprzeciwiłby się, aby skończyli na stryczku. Ale...przepisy prawa są generalnie abstrakcyjne i wprowadzenie kary śmierci z jednej strony będzie działało prewencyjnie, z drugiej da niektórym narzędzie terroru.
I tu pojawiają się dylematy...Sprawa takich zwyrodniałych nastolatków wydaje się być oczywista i nikt chyba nie sprzeciwiłby się, aby skończyli na stryczku. Ale...przepisy prawa są generalnie abstrakcyjne i wprowadzenie kary śmierci z jednej strony będzie działało prewencyjnie, z drugiej da niektórym narzędzie terroru.
Ale to niestety teoria, bo praktyka pokazuje, że skonstruowanie zamkniętego katalogu zbrodni jest prawie niemożliwe. Obecnie kara dożywocia jest orzekana za pozbawienie kogoś życia ze szczególnym okrucieństwem...i tu pytanie, co to jest szczególne okrucieństwo? Można kogoś pozbawić życia w obronie własnej ale też można tę obronę konieczną przekroczyć i pastwić się nad napastnikiem...i co wtedy? Orzec karę śmierci wobec niedoszłej ofiary bo zabiła swojego niedoszłego zabójcę ze szczególnym okrucieństwem?
Sama widzisz, że to nie takie proste w rozpatrywaniu problemu i nie takie tęgie głowy nad tym się pochylały, pochylają i pewnie pochylać będą.
Sama widzisz, że to nie takie proste w rozpatrywaniu problemu i nie takie tęgie głowy nad tym się pochylały, pochylają i pewnie pochylać będą.
proste nie jest, dlatego nie tłumowi orzekać o winie i karze :) po to jest cały przewód sądowy, żeby wyjaśnić wątpliwości. Niemniej jednak sprawa może być prostsza w orzekaniu winy - ten, kto napada , ten jest winny. Kiedy ofiara okazuje się silniejsza od kata, to taki pech kata i tyle... Gdyby nie zaczepiał, nie stałaby się krzywda. Jest zbyt duże przyzwolenie na zło i dlatego to zło się tak szerzy. Nie należy pochylać się nad nieszczęściem wynikającym ze złej woli.
Pozornie sprawa wydaje się być prosta...ale jak ustalić, czy atak na ofiarę był próbą zabójstwa czy tylko zwykłą zaczepką - a może ofiara mylnie rozpoznała intencje sprawcy i zabicie go (ze szczególnym okrucieństwem) nie było uzasadnione? .K.a., widzisz, nawet gdy w tak poważnych sprawach sądowych orzekają doświadczeni sędziowie, to nie można wykluczyć błędu ludzkiego, emocji, etc.. - dlatego właśnie zniesiono (między innymi) karę śmierci. Gdy jednakże czyta się o takim bestialstwie nastolatków, to pojawiają się wśród przeciwników kary śmierci (ja) pytania...quo vadis litero prawa...?
wiesz Hal, tak sobie myślę, ze szczególne okrucieństwo to już jednak coś więcej niż tylko obrona własna,
I cały czas podkreślam, ze ważne są okoliczności, orzeczenie kary śmierci nie może być takie jednoznaczne, bo tak (hipotetycznie) mówi litera prawa: śmierć, za śmierć.
Ale kara śmierci powinna być dostępna.
I cały czas podkreślam, ze ważne są okoliczności, orzeczenie kary śmierci nie może być takie jednoznaczne, bo tak (hipotetycznie) mówi litera prawa: śmierć, za śmierć.
Ale kara śmierci powinna być dostępna.
Oczywiście, że szczególne okrucieństwo, w prawnym tego określenia znaczeniu, rażąco przekracza obronę konieczną ale pozostaje jeszcze afekt, gdy głęboko wstrząśnięci atakiem, będąc w szoku, furii, gniewie, etc..dokonujemy jakiegoś armageddonicznej masakry na napastniku.
A mnie zawsze martwi ustalenie tych okoliczności, bo tu zaczyna się swobodna ocena dowodów przez sąd...manipulacja policji (statystyki), prokuratora i ich słynne opinie "niezależnych" biegłych...tony...tony...dosłownie tony wątpliwości i zakrętów na tej drodze do oczekiwanej przez społeczeństwo sprawiedliwości.
Zbyt wiele czynników pobocznych może spowodować, że niewinny człowiek zawiśnie na stryczku...a w państwie prawa, państwie cywilizowanym nie ma miejsca na sądowe pomyłki i ofiarę jednostka dla dobra ogółu. Dlatego właśnie nie mogę przystać na karę śmierci.
A mnie zawsze martwi ustalenie tych okoliczności, bo tu zaczyna się swobodna ocena dowodów przez sąd...manipulacja policji (statystyki), prokuratora i ich słynne opinie "niezależnych" biegłych...tony...tony...dosłownie tony wątpliwości i zakrętów na tej drodze do oczekiwanej przez społeczeństwo sprawiedliwości.
Zbyt wiele czynników pobocznych może spowodować, że niewinny człowiek zawiśnie na stryczku...a w państwie prawa, państwie cywilizowanym nie ma miejsca na sądowe pomyłki i ofiarę jednostka dla dobra ogółu. Dlatego właśnie nie mogę przystać na karę śmierci.
no właśnie kiedy pojawia się jakakolwiek wątpliwość kara śmierci w grę nie wchodzi, mówimy tylko o przypadkach oczywistych.
a nadal uważam, ze nikt nie ma prawa zaczepiać innych, a jak już zaczepia niech liczy się z konsekwencjami. Jak pchałam swoimi malutkimi łapkami gwoździe do gniazdka prądowego, to mój tata nie demontował gniazdka, za karę, ze było groźniejsze ode mnie, tylko mi dał reprymendę :) (fakt, ze też mnie utulił...) ale myślę,że to porównywalny przykład:) nie zaczepiaj , nie będziesz cierpiał.
a nadal uważam, ze nikt nie ma prawa zaczepiać innych, a jak już zaczepia niech liczy się z konsekwencjami. Jak pchałam swoimi malutkimi łapkami gwoździe do gniazdka prądowego, to mój tata nie demontował gniazdka, za karę, ze było groźniejsze ode mnie, tylko mi dał reprymendę :) (fakt, ze też mnie utulił...) ale myślę,że to porównywalny przykład:) nie zaczepiaj , nie będziesz cierpiał.
Niektórzy prawnicy związani z ciałem ustawodawczym dążyli nie do surowości kary, a do jej nieuchronności. Słusznie licząc na to, że skoro kara będzie nieuchronna, to przestępca zanim popełni przestępstwo zastanowi się dwa razy. Powstały 24 godzinne sądy, które miały bezwzględnie tępić wszelkie przejawy chuligańskiej aktywności...i co? Skończyło się na spatologizowaniu tej idei, zaczęto skazywać ludzi praktycznie bez możliwości obrony, sądy II instancji uchylały wyrok za wyrokiem, sankcję za sankcją, aż dano sobie spokój z dążeniem do szybkiego skazywania.
Szkoda, że niewielu sędziów może pochwalić się salomonową mądrością.
Szkoda, że niewielu sędziów może pochwalić się salomonową mądrością.
-ale nie o takich --
przeciez pisze,ze dla takich resocjalizacja
i kuratorzy niech sie wezma do roboty tam ,gdzie trzeba
a nie odbieraja dzieciaki --bo bieda
biede trzeba wesprzec..
ile to było takich przypadków--ta ,co w tapczanie trzymała synka
zarabiajac z prostytucji---nie wierze w to,ze nikt nie widział--
co kobieta robi?
w takich sytuacjach nikt nic nie widzi,
a warto czasem zainteresowac sie.
tu pisza ,ze takiej patologii nie było
inaczej jak z matka małej Madzi--ta miała ojca pijaka i nie raz wyladowała z jego powodu w szpitalu ,jako dziecko
nie bronie jej bo w czasie tej całej sprawy zachowywała sie jak wyzuta kompletnie z uczuc
przeciez pisze,ze dla takich resocjalizacja
i kuratorzy niech sie wezma do roboty tam ,gdzie trzeba
a nie odbieraja dzieciaki --bo bieda
biede trzeba wesprzec..
ile to było takich przypadków--ta ,co w tapczanie trzymała synka
zarabiajac z prostytucji---nie wierze w to,ze nikt nie widział--
co kobieta robi?
w takich sytuacjach nikt nic nie widzi,
a warto czasem zainteresowac sie.
tu pisza ,ze takiej patologii nie było
inaczej jak z matka małej Madzi--ta miała ojca pijaka i nie raz wyladowała z jego powodu w szpitalu ,jako dziecko
nie bronie jej bo w czasie tej całej sprawy zachowywała sie jak wyzuta kompletnie z uczuc
"Byłem, jestem i będę przeciwnikiem kary śmierci. Kara śmierci nie jest w mojej ocenie karą, a usankcjonowaną prawnie zemstą społeczeństwa na przestępcy."
http://forum.trojmiasto.pl/Kara-smierci-t290387,1,30.html
> nabieram co raz większych wątpliwości, czy mój sprzeciw wobec stosowania kary śmierci jest zasadny i czy nie powinienem zrewidować mojego stanowiska w tym zakresie.
Wigilia się zbliża, to może i H. przemówi ludzkim głosem ;)
Za zmianę zdania trzymam kciuki. I to piszę całkiem poważnie.
http://forum.trojmiasto.pl/Kara-smierci-t290387,1,30.html
> nabieram co raz większych wątpliwości, czy mój sprzeciw wobec stosowania kary śmierci jest zasadny i czy nie powinienem zrewidować mojego stanowiska w tym zakresie.
Wigilia się zbliża, to może i H. przemówi ludzkim głosem ;)
Za zmianę zdania trzymam kciuki. I to piszę całkiem poważnie.
czyli--bez kary smierci dla niektórych nie ma adekwatnej kary
z kara smierci za sporawa ustawodawców z problemami psychicznymi--
dojsc moze do tego,ze
karac sie bedzie smiercia tego ,czego nie powinno
wiec--kierunek tez niebezpieczny...
wiemy!
tyle tylko ze diabli biora---trynkiewicz-ochrona nie cela a mieszkanko
zarcie i wszystko co wielu przecietnych ludzi w tym kraju nie ma..
a tak nie powinno byc
słowa psychologa----wspołczucie dla nich -jak bedzie wygladało ich zycie????
biedny morderca
wyjdzie za dobre sprawowanie..za pisanie wierszy lub ksiazki
wyjazd z kraju i ..zyc nie umierac
wszystko jest do góry nogami..
z kara smierci za sporawa ustawodawców z problemami psychicznymi--
dojsc moze do tego,ze
karac sie bedzie smiercia tego ,czego nie powinno
wiec--kierunek tez niebezpieczny...
wiemy!
tyle tylko ze diabli biora---trynkiewicz-ochrona nie cela a mieszkanko
zarcie i wszystko co wielu przecietnych ludzi w tym kraju nie ma..
a tak nie powinno byc
słowa psychologa----wspołczucie dla nich -jak bedzie wygladało ich zycie????
biedny morderca
wyjdzie za dobre sprawowanie..za pisanie wierszy lub ksiazki
wyjazd z kraju i ..zyc nie umierac
wszystko jest do góry nogami..
"@Sadyl - dość tego, przegiąłeś. Niech Admin sobie z Tobą porozmawia. Skoro nie potrafisz powstrzymać złośliwości, to przekazuję sprawę wyżej. EOT."
Jak tam Halewicz? Byłeś się poskarżyć dorosłym że inne dzieci Ci dokuczają?
;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Jak tam Halewicz? Byłeś się poskarżyć dorosłym że inne dzieci Ci dokuczają?
;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Jak można? Jak można zabić własnych rodziców. Mam nadzieję ,że w tym bydlaku zwanym "synem" coś się obudzi coś pęknie,że zrozumie co zrobił i niech wtedy zeżrą go wyrzuty sumienia a potem dluuuugie ciężkie roboty,minimum jedzenia niech powoli umiera. Przecież rodzice (poza naszymi dziećmi) to jedyne Istoty,które kochają nas bezgranicznie.
tu jeszcze inne aktualne
a tez --o matce,która kazała swojej córce zarobic na dziecko prostytucja..
katolicki kraj...
http://wiadomosci.wp.pl/gid,17111909,kat,1342,title,Nastoletni-zabojcy,galeria.html
a tez --o matce,która kazała swojej córce zarobic na dziecko prostytucja..
katolicki kraj...
http://wiadomosci.wp.pl/gid,17111909,kat,1342,title,Nastoletni-zabojcy,galeria.html
dziwi mnie --kiedy nie ma mowy o wychowaniu przez ulice,dd,wykorzystywaniu,
braku rodzicow..itd
przeciez ta dziewczyna pisała wiersze!
zadasz cios i zaraz potem mnasz refleksje--
normalni wkurzeni ludzie nie palnuja zabojstwana niewinnych
sadzisz ze kazdy oglada od wieku przedszkolnego klipy z tyłka..,i gra w zabijanie??
czy uwazasz,ze do koscioła ich nikt nie prowadził?
nie złosliwie
tylko pytam
braku rodzicow..itd
przeciez ta dziewczyna pisała wiersze!
zadasz cios i zaraz potem mnasz refleksje--
normalni wkurzeni ludzie nie palnuja zabojstwana niewinnych
sadzisz ze kazdy oglada od wieku przedszkolnego klipy z tyłka..,i gra w zabijanie??
czy uwazasz,ze do koscioła ich nikt nie prowadził?
nie złosliwie
tylko pytam
Ludzie są z natury podatni na zło.Tylko prawidłowe, intensywne relacje w rodzinie i w społeczeństwie są czynnikiem pobudzającym w dzieciach empatię i hamującym skłonność do egoizmu i zła.
Konsumpcjonizm i płytka popkultura blokują dojrzewanie, wywołują infantylizm. Reklama sugeruje, że świat staje się straganem dostępnym da każdego, za darmo i pobudza do chciejstwa. Chciejstwo staje się dominującym motywem. Kto stanie chciejstwu na drodze staje się wrogiem nr 1. Szkoły stają się targowiskiem próżności i rozsadnikiem przemocy. Rodzice, którzy nie zaspokajają zachcianek swoich dzieci, którzy nie potrafią umiejętnie realizować programu wychowawczego narażeni są na problemy.
Opanowanie, wstrzemięźliwość, asceza, opanowanie, samokontrola, samoograniczenie wyszły z mody, nie są propagowane. Wręcz przeciwnie, króluje totalny permisywizm, wzmacniany przez ruchy i ideologie lewicowe. Tkanka kulturowa uległa spruciu. Ludziom o słabych charakterach wysiadają hamulce, albo nawet wcale się nie wykształciły. Brutalne gry komputerowe (patrz demencja cyfrowa) niszczą wrażliwość, stępiają empatię, a właściwie nie dopuszczają do jej rozwinięcia się. Ludzie nie ćwiczą charakterów w procesie intensywnych interakcji face to face, nie ćwiczą relacji interpersonalnych, bo spędzają czas samotnie w internecie, a trzeba też wziąć pod uwagę, że i interakcje w grupach rówieśniczych nabierają ostatnio charakteru toksycznego.
Brak kultury przenika wszystkie sfery życia, kontrkultura emanuje z mediów i ten antyprzykład idzie z góry. Proces wychowawczy uległ destrukcji. Działa równia pochyła. Więc skąd to powszechne zdziwienie ? W takiej sytuacji jaką przedstawiłem łatwo znajdzie się gdzieś, ktoś, kto tę wątłą barierę naruszy. To zdziwienie to przejaw hipokryzji, bo o problemie mówi się od lat.
Skąd ten medialny szum wobec tego morderstwa ? Można przyjąć, po analizie podobnych przypadków, ze ma cel propagandowy - jest to po prostu rodzaj emocjonalnej pornografii, która ma wzbudzić powszechne emocje by przykryć inne nieprzyjemne a zupełniee niejednostkowe sprawy.
A w "Rzeczpospolitej' znalazłem tekst akurat na temat:
http://www.rp.pl/artykul/1165654.html
Konsumpcjonizm i płytka popkultura blokują dojrzewanie, wywołują infantylizm. Reklama sugeruje, że świat staje się straganem dostępnym da każdego, za darmo i pobudza do chciejstwa. Chciejstwo staje się dominującym motywem. Kto stanie chciejstwu na drodze staje się wrogiem nr 1. Szkoły stają się targowiskiem próżności i rozsadnikiem przemocy. Rodzice, którzy nie zaspokajają zachcianek swoich dzieci, którzy nie potrafią umiejętnie realizować programu wychowawczego narażeni są na problemy.
Opanowanie, wstrzemięźliwość, asceza, opanowanie, samokontrola, samoograniczenie wyszły z mody, nie są propagowane. Wręcz przeciwnie, króluje totalny permisywizm, wzmacniany przez ruchy i ideologie lewicowe. Tkanka kulturowa uległa spruciu. Ludziom o słabych charakterach wysiadają hamulce, albo nawet wcale się nie wykształciły. Brutalne gry komputerowe (patrz demencja cyfrowa) niszczą wrażliwość, stępiają empatię, a właściwie nie dopuszczają do jej rozwinięcia się. Ludzie nie ćwiczą charakterów w procesie intensywnych interakcji face to face, nie ćwiczą relacji interpersonalnych, bo spędzają czas samotnie w internecie, a trzeba też wziąć pod uwagę, że i interakcje w grupach rówieśniczych nabierają ostatnio charakteru toksycznego.
Brak kultury przenika wszystkie sfery życia, kontrkultura emanuje z mediów i ten antyprzykład idzie z góry. Proces wychowawczy uległ destrukcji. Działa równia pochyła. Więc skąd to powszechne zdziwienie ? W takiej sytuacji jaką przedstawiłem łatwo znajdzie się gdzieś, ktoś, kto tę wątłą barierę naruszy. To zdziwienie to przejaw hipokryzji, bo o problemie mówi się od lat.
Skąd ten medialny szum wobec tego morderstwa ? Można przyjąć, po analizie podobnych przypadków, ze ma cel propagandowy - jest to po prostu rodzaj emocjonalnej pornografii, która ma wzbudzić powszechne emocje by przykryć inne nieprzyjemne a zupełniee niejednostkowe sprawy.
A w "Rzeczpospolitej' znalazłem tekst akurat na temat:
http://www.rp.pl/artykul/1165654.html
Zetjot nie tylko ty miałes psychologie w szkole i nie tylko ty czytasz
nie traktuj nas jak dzieci..malutkie
o wpływie gier to juz w podstawowce na lekacjach maja
a desentyzacje psychologia wykorzystuej i w odwrotna strone
ciekawa jestem jak bardzo zostali pozbawieni prawidłowego dziecinstwa ksieza molestujacy dzieci????
unikasz polemiki na ten temat jak diabeł swieconej wody!
i nie tylko ty!
to jest domena wszystkich katolikow i ksiezy
dzieci zadaja im trudne pytania na lekcjach i dostaja zamiast odpowiedzi-lufy
moze i tu ---jest pies pogrzebany
bo to jest jedna z najwiekszych hipokryzji
na wysokim szczeblu,
która młodziez widzi--
brak prawdziwych autorytetow
i uciekaja w internet--co?
nie traktuj nas jak dzieci..malutkie
o wpływie gier to juz w podstawowce na lekacjach maja
a desentyzacje psychologia wykorzystuej i w odwrotna strone
ciekawa jestem jak bardzo zostali pozbawieni prawidłowego dziecinstwa ksieza molestujacy dzieci????
unikasz polemiki na ten temat jak diabeł swieconej wody!
i nie tylko ty!
to jest domena wszystkich katolikow i ksiezy
dzieci zadaja im trudne pytania na lekcjach i dostaja zamiast odpowiedzi-lufy
moze i tu ---jest pies pogrzebany
bo to jest jedna z najwiekszych hipokryzji
na wysokim szczeblu,
która młodziez widzi--
brak prawdziwych autorytetow
i uciekaja w internet--co?
masz racje --merytoryczna nie moze byc-jesli ktos na pytanie odpowiada --a co..z ....?
otoz ja ci odpowiem ,ciekawa jestem czy ty zrobisz to samo-
czy znowu unik
polanski tak samo--won i pod sad!i nie ma głaskania bo znany
a ksieza co?---chowanie w zakonach?
sprawy sie ciagna..
który podlaga normalnemu sadowi?
i czy siedza?
nie rozrozniam i wiekszosc nie rozroznia--pedofile i zboki sa tacy sami-obojetnie z jakiego srodowiska
to wy--slepi katolicy wciaz i wszedzie piszecie to samo..te sama spiewke------a co inni!
to jest wytłumaczenie?
otoz ja ci odpowiem ,ciekawa jestem czy ty zrobisz to samo-
czy znowu unik
polanski tak samo--won i pod sad!i nie ma głaskania bo znany
a ksieza co?---chowanie w zakonach?
sprawy sie ciagna..
który podlaga normalnemu sadowi?
i czy siedza?
nie rozrozniam i wiekszosc nie rozroznia--pedofile i zboki sa tacy sami-obojetnie z jakiego srodowiska
to wy--slepi katolicy wciaz i wszedzie piszecie to samo..te sama spiewke------a co inni!
to jest wytłumaczenie?