Odpowiadasz na:

Re: skradziono nam wózek

Jolu współczuję
Złodzieja szukaj wśród najbliższych sąsiadów i ich gości. Dobrą wskazówką może być posiadanie przez kogoś kto mieszka w pobliżu dużego auta bo to podstawa aby wywieźć... rozwiń

Jolu współczuję
Złodzieja szukaj wśród najbliższych sąsiadów i ich gości. Dobrą wskazówką może być posiadanie przez kogoś kto mieszka w pobliżu dużego auta bo to podstawa aby wywieźć wózek.
Możesz być pewna ze wózka nie skradł menel który przyszedł na wycieczkę do twojej klatki schodowej bo zakładam że jest domofon a oni są stale pod wpływem i nie narażają się na oberwanie po gębie. Do tego ramy wózków mają gratis na śmietnikach.

Musaisz pilnie śledzić czy najbliżsi sąsiedzi i ich goście nie rozmawiają o dzieciach i wtedy wysledzisz sprawce. Musisz też zastanowic sie czy u sąsiadów nie były prowadzone prace budowlane czy choćby montaż rolet nowej zmywarki czy mebli czy jakiekolwiek prace związane z transportem dużymi samochodami.

W najgorszym wypadku wózek trafił do bagażnika auta jakiegoś przyjezdnego gościa (emigranci NO NE NOS NBA) i w małym miasteczku trafi do komisu. Gdy kupisz nowy wózek musisz go oznakować choćby dając do wyszycia imię dziecka i koniecznie nanosząc oznaczenia w niewidocznych miejscach.

W nowym wózku gdy go nadal masz zamiar zostawiać wyjmuj jedno z kół to nie będzie kusiło. To skuteczniejsze niż przypinanie wózka linka czy łańcuchem bo na takie zabezpieczenia prawdziwy złodziej ma sposoby a na brak kółka które zabierzesz do domu już nie.

Znam przypadek gdy wózek skradziony na Orunii Górnej magicznie odnalazł się w szczęśliwych okolicznościach na giełdzie w Pruszczu Gdańskim. Było magicznie zdumiewająco i wesoło. Złodziejem okazał się właściciel vw transportera z okolic sympatycznej miodowej miejscowości z zawodu hydraulik.

zobacz wątek
12 lat temu
~pomyślności!

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry