skradziono rower MATKI Z FOTELIKIEM DZIECIĘCYM!

złodzieja powiesić za jaja!

Gdyby miał jaja, to by nie kradł.

Adminie - przypnij też na Rodzince :)) Dziewczyny (Matki) są "uczulone" i będą zwracać uwagę :]

żeby było łatwiej http://www.rowerystylowe.pl/p-3131/pasy-bezpieczenstwa-hamax-siestasmiley
fotelik ma jakąś wkładkę? w jakim kolorze?



http://allegro.pl/hamax-smiley-2013-lepszy-niz-kiss-kask-gra-wys-i3128842640.html

rower taki tylko brązowy? http://allegro.pl/gazelle-gelria-kola-28-nowy-3700-batavus-i3154808604.html

Witajcie, dziękuję Wam wszystkim za zainteresowanie moją sprawą.
Fotelik ma czarną wkładkę i charakterystyczną wadę przy zapięciu nogi.

Ale mam dla Was wiadomość.
Odzyskaliśmy rower!
Dwa dni potem jak go ukradli mój mąż przejeżdżał przez Brodwino i na przejściu zobaczył chłopaka stojącego z moim rowerem.
Chłopak kupił go w podziemnym przejściu za promocyjną cenę 50 zł od Sopockiego żula.
Jesteśmy na tropie złodzieja, mamy już jego adres potrzebujemy tylko potwierdzenia świadka, że to właśnie od niego kupił rower.
Żul wlazł do klatki i wyprowadził rower.
Rower oczywiście rozebrał z fotelika, charakterystycznego dzwonka i osłonek na koła. Próbował zdjąć osłonę na łańcuch, ale nie udało mu się więc ją lekko poszarpał.
Swoją drogą mam dosyć ludzi którzy kupują kradzione rzeczy, gdyby nie popyt to może nie było by tak dużo kradzieży rowerów.
Fotelik żul sprzedał najprawdopodobniej na sopockim rynku ( chłopakowi, któremu sprzedał rower powiedział, że rower też próbował opchnąć na rynku w Sopocie, ale nie poszedł, stąd promocyjna cena) lub na Przymorzu. W każdym razie ktoś kupił kradziony fotelik i będzie woził nim swoje dziecko na terenie Trójmiasta. Bardzo Was proszę rozglądajcie się!

Wszystko pięknie ale takich fotelików są setki. Sam taki miałem ale zamieniłem go na Hamax Siesta. Nie da się udowodnić że dany fotelik jest akurat Twój.

Cieszę się że udało Ci się odzyskać rower.

Jeśli rower ukradł tzw żul to wnioskuje że przypięty był linką.

Byłem wczoraj przed jednym z marketów. Dwa stojaki były pełne a rowery były też poprzypinanie do innych elementów.
90 procent zabezpieczeń to były linki.
Widziałem nawet dwa rowery spięte 1 linką.
Czyli raj dla złodziei.

A potem szok i zdziwienie że rower gdzieś wyparował.

Najlepsze że te badziewiaste linki kosztują w okolicach 20 zł. W tej cenie widziałem już U-locki w markecie Jula na Kowalach. Można też wybrać tam coś droższego i solidniejszego ale cięższego. Nie ma lekko :-)

"Swoją drogą mam dosyć ludzi którzy kupują kradzione rzeczy, gdyby nie popyt to może nie było by tak dużo kradzieży rowerów."
==
Ja wtrącę tylko (jakby na usprawiedliwienie - choć nie jest to moim celem), że skoro rower był "starszego typu" to sprzedający go żul nie wzbudzał podejrzeń i kupujący domniemywał, iż nabywa rzecz od właściciela...
Co innego, gdyby ów pijaczek usiłował np opylić Krossa wartego 2 tysie w sklepie...

Dlatego nawet stare rowery są dla złodziei łakomym kąskiem.

dobrze, że chociaż rower się odnalazł :]

a właśnie chodzi o ten ciężar U-Locków. Nikomu nie chce się wozić kilogramów.

mi zeszłym roku ukradli rower z piwnicy z fotelikiem się nie znalazł ty miałaś więcej szczęścia a mi zostały rolki

" a właśnie chodzi o ten ciężar U-Locków. Nikomu nie chce się wozić kilogramów."
Każdy U-lock można zamontować na ramie. Na plecach się go nie wozi.