Re: ślub cywilny czy kościelny
powiem tak, jesli ktoss podaje sie za osobe niewierzaca, to powinien podac ku temu jakies argumenty, a zeby podac argumenty, powinien znac podstawy i zalozenia pzrynajmniej podstawowych religii...
rozwiń
powiem tak, jesli ktoss podaje sie za osobe niewierzaca, to powinien podac ku temu jakies argumenty, a zeby podac argumenty, powinien znac podstawy i zalozenia pzrynajmniej podstawowych religii (nie tylko katolicyzmu), bo skoro nie wierzy w Boga to moze moglby wierzyc w budde? ale takie osoby zazwyczaj nie maja o zadnej z religii zieloneego pojecia, to tak zwany wygodnicyzm, tepota, prostactwo lub moda (np wsrod mlodziezy). ale najczesciej mysle wygodnictwo. wiec dla mnie takie osoby sa"pseudo niewierzace", bo tak naprawde nie maja ani kokretnych argumentw ani podstaw by nie wieerzyc. osoby prawdziwie niewierzace osobiscie poznalam, sa to luzie bardzo inteligentni i wyksztalceni,, ktorzy wyznaja teorie ewolucji, dlatego tez potrafia w madry i konkretny sposob podwazyc istnienie duchowego pierwiastka zycia. i to sa prawdziwi ateisci. cala reszta, to jak wspomnialam, glownie ludzie, ktorzy z zadna religia tym bardziej naukowym podejsciem do powstania zycia nie mieli do czynienia. a skoro nie masz o czyms pojecia to dlaczego kwestionujesz tego istnienie? i dlaczego dzieci takich osob (bo wiekszosc niewierzaccyh to takie osoby) nie maja miec szansy poznania chocby tej religii, ktora maja szanse poznac(katolickiej)? uwazacie ze to hipokryzja, bo na chrzecie przysiegasz ze wychowasz w wierze? hmm...ja osobiscie znam garsstke osob, ktore swoje dzieci w wierze wychowuja. reszta ma to gdzies, pomimo ze na chrzecie przysiegala. wiec nie rozumiem roznicy i oburzenia w tej sprawie.
zobacz wątek