Widok
Pojemniki na makulaturę, szkło, plastik są ogólnodostępne dla wszystkich mieszkańców i są ustawiane przez ZUT Gdańsk a nie PRSP.
Faktem jest, że kilka osób nie miało śmietnika ale całe szczęście sytuacja się zmieniła wraz z nadejściem nowych zasad.
Faktem jest, że kilka osób nie miało śmietnika ale całe szczęście sytuacja się zmieniła wraz z nadejściem nowych zasad.
Najsłodsze Pozdrowienia
Pracownia Tortów Róg Wojskiego
http://www.rogwojskiego.pl
http://www.facebook.com/rogwojskiego
tel 58 302 50 18
Pracownia Tortów Róg Wojskiego
http://www.rogwojskiego.pl
http://www.facebook.com/rogwojskiego
tel 58 302 50 18
Jest to oczywiście siara - ale doskonale to rozumiem.
Sam robiłem za "śmieciarza" mojej przyjaciółki. Miała umowę z firmą smieciową, która zazwyczaj wystarczała. Ale przy okazji większych porządków, nie mieściła się w swoich pojemnikach - a firma śmieciowa nie weźmie worków, które stoją obok. Chyba, ze im się coś ekstra odpali :) Nie byłoby to problemem, gdyby moja przyjaciółka była w momencie wywozu na miejscu. Ale zdarzało się, że jej nie było i po powrocie zastawała puste pojemniki i kilka pełnych worków obok.
Jak czyste i suche - to brałem do auta i wyrzucałem do swojego śmietnika.
Nota bene - mam narzucony administracyjnie limit 1,8 m3 śmieci na miesiąc. I za tyle płacę, chociaż takiej ilości przez rok nie wyprodukuję :)
A i tak lepiej, że ktoś wywozi swoje śmieci pod markety czy "podrzuca" do śmietników osiedlowych, niż miałby wywozić do lasu
Sam robiłem za "śmieciarza" mojej przyjaciółki. Miała umowę z firmą smieciową, która zazwyczaj wystarczała. Ale przy okazji większych porządków, nie mieściła się w swoich pojemnikach - a firma śmieciowa nie weźmie worków, które stoją obok. Chyba, ze im się coś ekstra odpali :) Nie byłoby to problemem, gdyby moja przyjaciółka była w momencie wywozu na miejscu. Ale zdarzało się, że jej nie było i po powrocie zastawała puste pojemniki i kilka pełnych worków obok.
Jak czyste i suche - to brałem do auta i wyrzucałem do swojego śmietnika.
Nota bene - mam narzucony administracyjnie limit 1,8 m3 śmieci na miesiąc. I za tyle płacę, chociaż takiej ilości przez rok nie wyprodukuję :)
A i tak lepiej, że ktoś wywozi swoje śmieci pod markety czy "podrzuca" do śmietników osiedlowych, niż miałby wywozić do lasu
Nie ma u Was zbiórek odpadów wielko gabarytowych, opon, zużytej elektroniki ? Bo wiesz ja mieszkam w Pruszczu Gd. i u nas w tej mieścinie są, a u Was to może jakiś trzeci świat, że nie ma.
Ustawa śmieciowa powoduje, że teraz każdy będzie miał swój śmietnik, to powiedz po co ma jechać do Ciebie, moja droga ?
No chyba że jest to jakiś sabotaż, zemsta na mieszkańcach spółdzielni.
Ustawa śmieciowa powoduje, że teraz każdy będzie miał swój śmietnik, to powiedz po co ma jechać do Ciebie, moja droga ?
No chyba że jest to jakiś sabotaż, zemsta na mieszkańcach spółdzielni.
Heh, zwykła ludzka zawiść. W domkach to zawsze jest problem. Bo po pierwsze segregacja. Masz na posesji sortownie śmieci. Jeden worek na odpady komunalne, inny na plastik, inny na makulaturę, inny na butelki, dodatkowo inny na elektrosprzęty i w sezonie jeszcze brązowy na odpady zielone. W domkach juź dawno się segreguje śmieci, natomiast w zabudowie wielorodzinnej to nadal egzotyka. I nikogo nie obchodzi że ledwo mi się auto do garażu mieści przez te wory, a w bloku można mieć to wszystko w nosie. W bloku masz duży kontener, w domku nie wszystkie śmieci gabarytowo mieszczą się do pojemnika a jak zostawisz obok to nie zabierają. Fakt że w domku w jakimś momencie będziesz mieć więcej śmieci trzeba było zgłaszać z miesięcznym wyprzedzeniem. W domkach śmieci odbierają raz na dwa tygodnie, w blokach codziennie. A te sortowane odbierali raz w miesiącu. To nie jest kwesja braku kasy czy dziadowania tylko problem formalno logistyczny. Jak kogoś stać na domek gdzie samo podlewanie trawniczka to koszt 50 zl/mies to 20zł za śmieci by ktoś dziadował....
W domkach śmieci odbierają raz na dwa tygodnie, w blokach codziennie. A te sortowane odbierali raz w miesiącu. To nie jest kwesja braku kasy czy dziadowania tylko problem formalno logistyczny. Jak kogoś stać na domek gdzie samo podlewanie trawniczka to koszt 50 zl/mies to 20zł za śmieci by ktoś dziadował....
==
Z racji tego, że mam doświadczenia zarówno z domem jak i mieszkaniem, zasadniczo przyznam Kocio rację, z tym, że częstotliwość odbioru śmieci zależała od umowy z daną firmą.
U mnie przyjeżdżali co tydzień, na ogół w pon - nie chciałam mieć zalegających przez 14 dni śmieci w pojemniku. Zdarzało się, że odbierali niepełny pojemnik.
Ogólnie w mieszkaniu o większość rzeczy się nie martwisz, żyje się bardziej beztrosko...segregować też mało kto segreguje i ciężko to wyegzekwować.
Nawet jeśli 9 osób posegreguje to 10 tego nie uczyni i wszyscy płacą więcej.
==
Z racji tego, że mam doświadczenia zarówno z domem jak i mieszkaniem, zasadniczo przyznam Kocio rację, z tym, że częstotliwość odbioru śmieci zależała od umowy z daną firmą.
U mnie przyjeżdżali co tydzień, na ogół w pon - nie chciałam mieć zalegających przez 14 dni śmieci w pojemniku. Zdarzało się, że odbierali niepełny pojemnik.
Ogólnie w mieszkaniu o większość rzeczy się nie martwisz, żyje się bardziej beztrosko...segregować też mało kto segreguje i ciężko to wyegzekwować.
Nawet jeśli 9 osób posegreguje to 10 tego nie uczyni i wszyscy płacą więcej.
No dobra jest problem sortowane śmieciuchy odbierane sporadycznie,ale przecie co kawałek można spotkać pojemniki na szkło papier folie,to jeśli już ktoś z tymi śmieciami w bagażniku jeżdzi to dlaczego nie podjedzie pod taki pojemnik i tam nie wrzuci tylko podrzuca,albo do śmietników w bloku,albo do marketów.
Mieszkam teraz w bloku i to fakt u nas nie ma segregacji co nie znaczy że mi sie to podoba bo sama segregacja weszła mi w krew kiedy do niedawna w domu mieszkałam i właśnie tak rozwiązywaliśmy problem tych śmieci posegregowanych trafiały one do pojemników do tego przeznaczonych i robiliśmy to odkąd te pojemniki się pojawiły.
Po śmieci nie typowe lub po budowlane(np po remontach) można zamówić dodatkowa wywózkę.
Mieszkam teraz w bloku i to fakt u nas nie ma segregacji co nie znaczy że mi sie to podoba bo sama segregacja weszła mi w krew kiedy do niedawna w domu mieszkałam i właśnie tak rozwiązywaliśmy problem tych śmieci posegregowanych trafiały one do pojemników do tego przeznaczonych i robiliśmy to odkąd te pojemniki się pojawiły.
Po śmieci nie typowe lub po budowlane(np po remontach) można zamówić dodatkowa wywózkę.
Szczerze to wolę żeby ktoś podrzucał śmieci do marketów lub innego śmietnika niż wywoził do lasu z obawy "co ludzie pomyślą". Nie wiem skąd takie zacietrzewienie skoro w blokach są duże kontenery i dlaczego taką sensacją jest jak ktoś sporadycznie śmieci wrzuci do nie swojego pojemnika, to nieelegancko ale gdzieś te śmieci trzeba wyrzucić, a po czystym lesie to chyba wszyscy lubią spacerować.
Niektórzy mają i domek i mieszkanie w bloku, nawet niejedno+...ze śmieciami właściciele domków mają dużo gorzej i dużo drożej, w bloku możesz siedzieć z założonymi rękami i kwękać że wspólnota daje ciała i udawać że twoje śmieci to nie twój problem. Zobacz wpisy na forum. Właściciele domków mają o wiele gorzej. W bloku jedynie składaliśmy deklarację i na tym nasza aktywność się kończyła. W domku trzeba było zanieść deklarację, załatwić sobie pojemniki -tj zakupić lub latać podpisywać umowę na najem, trzeba było kupić porządne worki do czasu ogarnięcia chaosu, do segregacji też musimy sami kupować worki. A mieszkaniec bloku nie wpadnie na to że trzeba sobie poradzić i nie kupi sobie worka do segregacji tylko dalej z jednorazówką dyla i narzeka że mu nie dano.