Widok
ale nie ma co demonizować, u ojca w pracy facetowi wyrósł jakiś guz... lekarze dali mu rok życia, chyba że schudnie... zaczął więc sie ruszać, a dokładniej to jeździć rowerem, zrzucił ponad 20 kg, co prawda nadal ważył 100 kg, ale guz wyraźnie się zmniejszył i lekarze "dali" mu kilka dodatkowych lat...w ciągu następnych kilku lat osiągnął normalną wagę (nie wiem, zakładam, że jakieś 70 kg), guz całkiem zniknął :)
--
Płeć: yyy... cyklista
Płeć: yyy... cyklista
Kurcze.. Flash;] Opowiadasz jak by Ci lekarze byli jakimis bogami.. albo jak by to była jakas gra z czitami :D "dali mu kilka lat wiecej" - nie no.. tak zabrzmiało :) - jest fajnie
no kolego.. chcesz jezdzic.. musisz sie liczyc z najgorszym.. nie mowie ze to sie na pewno stanie.. ale... strzezonego pan Bóg strzerze.. chyba tak sie mowi :))
Aha.. i jest to tez zalezne od wieku ;]
PZDR :)
no kolego.. chcesz jezdzic.. musisz sie liczyc z najgorszym.. nie mowie ze to sie na pewno stanie.. ale... strzezonego pan Bóg strzerze.. chyba tak sie mowi :))
Aha.. i jest to tez zalezne od wieku ;]
PZDR :)
Del z napisał(a):
> Jakie sa skutki uboczne" rowerowania " , czy wogole takowe sa?
* przeciągi w portfelu
* błoto/piasek i lekki zapaszek stęchlizny w mieszkaniu
* monotematyczne towarzystwo
* typowe objawy uzależnienia: "głód" i depresja, gdy nie możesz jeździć
* krzywy obojczyk (albo i obydwa), regularnie poobcierane kończyny
* dziwny chód, zwłaszcza po schodach, gdy starasz się trzymać kadencję 90rpm
i długo by jeszcze wymieniać... :-)
> Jakie sa skutki uboczne" rowerowania " , czy wogole takowe sa?
* przeciągi w portfelu
* błoto/piasek i lekki zapaszek stęchlizny w mieszkaniu
* monotematyczne towarzystwo
* typowe objawy uzależnienia: "głód" i depresja, gdy nie możesz jeździć
* krzywy obojczyk (albo i obydwa), regularnie poobcierane kończyny
* dziwny chód, zwłaszcza po schodach, gdy starasz się trzymać kadencję 90rpm
i długo by jeszcze wymieniać... :-)
Moja babcia właśnie dostała to piękne, lśniące kolano i po 2 tygodniach bez większej rehabilitacji już prawie wróciła do całkowitej sprawności. Moim zdaniem dzięki temu, że właśnie jeździła na rowerze, pracuje w ogrodzie, często spaceruje i chodzi na gimnastykę dla starszych osób. Jest tak rozciągnięta, że przy prostych nogach w skłonie potrafi położyć na podłodze całe dłonie, a mój chłopak (29 lat) ledwo dotknie podłogi czubkami palców. W sumie wychodzi na to, że umiarkowany, ale stały ruch i trochę ćwiczeń wystarczy by zachować zdrowie aż do zaawansowanej starości.
wop napisał(a):
> * przeciągi w portfelu
> * błoto/piasek i lekki zapaszek stęchlizny w mieszkaniu
> * monotematyczne towarzystwo
> * typowe objawy uzależnienia: "głód" i depresja, gdy nie możesz
> jeździć
> * krzywy obojczyk (albo i obydwa), regularnie poobcierane
> kończyny
> * dziwny chód, zwłaszcza po schodach, gdy starasz się trzymać
> kadencję 90rpm
trafiłeś w dychę wopie .
ja dodałbym jeszcze :
* porozpierdzielane nadgarstki ,
* nienawiść do noszenia jakichkolwiek butów poza kolarskimi ,
* uzależnienie od smarowania dupy sixtusem ,
* dążenie do zastąpienia ludzkiej odzieży odzieżą termoaktywną ,
* uzależnienie od okularów p / s ,
* napady wściekłości wywołane skrzypieniem , piszczeniem , trzeszczeniem itp . w umiłowanym sprzęcie ,
* ciągły lęk przed utratą najlepszego przyjaciela - roweru ,
* nadawanie dyńką w gałęzie ,
* upadki ,
* żwir sypiący się w zęby spod koła kolegi ,
* charczenie , smarkanie , plucie ,
* sikanie do rowu ,
* sikanie w lesie ,
* sikanie w polu ,
* sikanie przy trasie ,
* sikanie pod mostem ,
* i . t . d .
> * przeciągi w portfelu
> * błoto/piasek i lekki zapaszek stęchlizny w mieszkaniu
> * monotematyczne towarzystwo
> * typowe objawy uzależnienia: "głód" i depresja, gdy nie możesz
> jeździć
> * krzywy obojczyk (albo i obydwa), regularnie poobcierane
> kończyny
> * dziwny chód, zwłaszcza po schodach, gdy starasz się trzymać
> kadencję 90rpm
trafiłeś w dychę wopie .
ja dodałbym jeszcze :
* porozpierdzielane nadgarstki ,
* nienawiść do noszenia jakichkolwiek butów poza kolarskimi ,
* uzależnienie od smarowania dupy sixtusem ,
* dążenie do zastąpienia ludzkiej odzieży odzieżą termoaktywną ,
* uzależnienie od okularów p / s ,
* napady wściekłości wywołane skrzypieniem , piszczeniem , trzeszczeniem itp . w umiłowanym sprzęcie ,
* ciągły lęk przed utratą najlepszego przyjaciela - roweru ,
* nadawanie dyńką w gałęzie ,
* upadki ,
* żwir sypiący się w zęby spod koła kolegi ,
* charczenie , smarkanie , plucie ,
* sikanie do rowu ,
* sikanie w lesie ,
* sikanie w polu ,
* sikanie przy trasie ,
* sikanie pod mostem ,
* i . t . d .
> * nienawiść do noszenia jakichkolwiek butów poza kolarskimi ,
e tam. Ja osobiscie jak temperatura pozwala zawsze wybieram sandały :P
> * uzależnienie od smarowania dupy sixtusem ,
to już jakaś osobista perwersja - ma to jakikolwiek zwiazek z kolarstwem ?
> * dążenie do zastąpienia ludzkiej odzieży odzieżą termoaktywną
ot zwykła wygoda
,
> * uzależnienie od okularów p / s ,
nie dotyczy
> * napady wściekłości wywołane skrzypieniem , piszczeniem ,
> trzeszczeniem itp . w umiłowanym sprzęcie ,
im wiecej jezdze tym bardziej takie sprawy olewam :)
> * ciągły lęk przed utratą najlepszego przyjaciela - roweru
e tam. Masz jakieś stany lękowe. Mozna to leczyć. Albo znajdz sobie mniej strsujące hobby :OP
> * nadawanie dyńką w gałęzie ,
> * upadki ,
> * żwir sypiący się w zęby spod koła kolegi ,
no cóż nie na róży bez ognia
> * charczenie , smarkanie , plucie ,
> * sikanie do rowu ,
> * sikanie w lesie ,
> * sikanie w polu ,
> * sikanie przy trasie ,
> * sikanie pod mostem ,
zawsze staram sie oddawac mocz na dworzu - jakoś nie lubie toalet - ale to kwestia osobistych preferencji bez zwiazku z rowerem :)
e tam. Ja osobiscie jak temperatura pozwala zawsze wybieram sandały :P
> * uzależnienie od smarowania dupy sixtusem ,
to już jakaś osobista perwersja - ma to jakikolwiek zwiazek z kolarstwem ?
> * dążenie do zastąpienia ludzkiej odzieży odzieżą termoaktywną
ot zwykła wygoda
,
> * uzależnienie od okularów p / s ,
nie dotyczy
> * napady wściekłości wywołane skrzypieniem , piszczeniem ,
> trzeszczeniem itp . w umiłowanym sprzęcie ,
im wiecej jezdze tym bardziej takie sprawy olewam :)
> * ciągły lęk przed utratą najlepszego przyjaciela - roweru
e tam. Masz jakieś stany lękowe. Mozna to leczyć. Albo znajdz sobie mniej strsujące hobby :OP
> * nadawanie dyńką w gałęzie ,
> * upadki ,
> * żwir sypiący się w zęby spod koła kolegi ,
no cóż nie na róży bez ognia
> * charczenie , smarkanie , plucie ,
> * sikanie do rowu ,
> * sikanie w lesie ,
> * sikanie w polu ,
> * sikanie przy trasie ,
> * sikanie pod mostem ,
zawsze staram sie oddawac mocz na dworzu - jakoś nie lubie toalet - ale to kwestia osobistych preferencji bez zwiazku z rowerem :)
tanka napisał(a):
> Niniejszym chciałam potwierdzić wszystkie plotki i domysły na
> mój temat.
> Faktycznie jestem tzw. zdrową dupą, aczkolwiek (żeby nie było
> off topic) ze skłonnością do chondromalacji (m.in. od zbyt
> siłowej jazdy)
>
> Pozdrawiam wszystkich :)
no wiesz , nie znałem cię od tej strony . . . :D :D :D
nieważne , kim się jest - ważne , że zdrową ! :D :D :D
pogratulować zdrowia ! jednakowoż z tego , co mi wiadomo , chondromalacja to rozmiękczenie chrząstki . czyżbyś sugerowała jakieś problemy z kolanami ? hmmm ?
wszyscy pozdrawiają cię :*
> Niniejszym chciałam potwierdzić wszystkie plotki i domysły na
> mój temat.
> Faktycznie jestem tzw. zdrową dupą, aczkolwiek (żeby nie było
> off topic) ze skłonnością do chondromalacji (m.in. od zbyt
> siłowej jazdy)
>
> Pozdrawiam wszystkich :)
no wiesz , nie znałem cię od tej strony . . . :D :D :D
nieważne , kim się jest - ważne , że zdrową ! :D :D :D
pogratulować zdrowia ! jednakowoż z tego , co mi wiadomo , chondromalacja to rozmiękczenie chrząstki . czyżbyś sugerowała jakieś problemy z kolanami ? hmmm ?
wszyscy pozdrawiają cię :*
Oczywiście, ale brak dobrej techniki i rozwagi może doprowadzić do kontuzji. Właśnie z takich powodów warto szukać sprzętu, które by w takich sytuacjach Ci pomogły. Właśnie w tym celu warto jest odwiedzić sklep: https://esklep.brandvital.eu/marka=phonak/produkty,2 . Mają szeroki wybór sprzętów medycznych w rozsądnych cenach. Dlatego uważam, że każdy powinien mieć namiary na ten sklep - nigdy nie wiadomo, kiedy taki sprzęt będzie nam potrzebny. Polecam
Witam wszystkie osoby zainteresowane tematem. Jeżeli staracie się dbać o swoje zdrowie, to na pewno będzie zainteresowani artykułem na temat kolagen naturalny . Ktoś z Was również korzysta z ich produktów?
Myślę, że warto teraz się szczepić w Jeleniej Górze przeciw COVID-19. Do tego wypadałoby dobrać jakieś suplementy choć takie kwestie lepiej obgadać z lekarzem.
Co do prostaty https://zagrodzka.edu.pl/2019/02/28/czy-jazda-na-rowerze-wywoluje-raka-prostaty/
Generalnie do średnio 8h/tydzień w siodełku nie ma się co przejmować. polecam siodełka z dużą dziurą szczególnie z przodu.
Kontuzje - zależy jak się jeździ. U mnie wszelkie kontakty z samochodami, szlify, czy połamane żebra się wyleczyły, ale zwykle potrzebna jest przerwa w rowerowaniu. Jeżdżąc spokojnie można całe życie nie upaść.
Nadgarstki, kręgosłup - kwestia pozycji, na takiej szosówce - nie ma być wygodnie, ma być szybko, ale przy jeździe rekreacyjnej może nic nie boleć.
Tyłek - jak ktoś się wstydzi pampersa, albo rzuca się na 200% poprzedniego dystansu w sezonie, to wiadomo.
Pieniądze - też są ludzie, którzy raz kupią rower używany i nie dokładają złotówki. u mnie idzie tak 1-2K rocznie. Są też tacy po 10K rocznie.
Rodzina - tylko ci z zaawansowana cyklozą, ale to jak każde uzależnienie.
Pozytywne skutki uboczne : zdrowie, wydolność, oszczędności na transporcie, podziw (albo zazdrość) znajomych/rodziny, poczucie wolności, znajomość geografii, przepisów drogowych, własnego ograniczeń fizycznych
Generalnie do średnio 8h/tydzień w siodełku nie ma się co przejmować. polecam siodełka z dużą dziurą szczególnie z przodu.
Kontuzje - zależy jak się jeździ. U mnie wszelkie kontakty z samochodami, szlify, czy połamane żebra się wyleczyły, ale zwykle potrzebna jest przerwa w rowerowaniu. Jeżdżąc spokojnie można całe życie nie upaść.
Nadgarstki, kręgosłup - kwestia pozycji, na takiej szosówce - nie ma być wygodnie, ma być szybko, ale przy jeździe rekreacyjnej może nic nie boleć.
Tyłek - jak ktoś się wstydzi pampersa, albo rzuca się na 200% poprzedniego dystansu w sezonie, to wiadomo.
Pieniądze - też są ludzie, którzy raz kupią rower używany i nie dokładają złotówki. u mnie idzie tak 1-2K rocznie. Są też tacy po 10K rocznie.
Rodzina - tylko ci z zaawansowana cyklozą, ale to jak każde uzależnienie.
Pozytywne skutki uboczne : zdrowie, wydolność, oszczędności na transporcie, podziw (albo zazdrość) znajomych/rodziny, poczucie wolności, znajomość geografii, przepisów drogowych, własnego ograniczeń fizycznych
Kiedyś byłem zawodowym rowerzystą. Jednak po pewnym czasie zauważyłem, że mój normalny stan zdrowia zaczął się obniżać, ponieważ moje ciśnienie krwi rośnie coraz bardziej z każdym rokiem. Teraz chciałbym znaleźć nowoczesne porady na temat ciśnienia krwi w celu poprawy mojego zdrowia. Czy ktoś coś o tym wie?
Aby uniknąć zawału serca lub udaru mózgu, w twoim wieku warto monitorować ciśnienie krwi, od którego wiele zależy. Niedawno moja mama postanowiła pójść do kliniki i tam zmierzyła ciśnienie krwi. Jej niskie ciśnienie rozkurczowe 60 czyniło jej zdrowie bardziej wrażliwym i dlatego źle się czuła, ale lekarz zalecił jej zakup ciśnieniomierza nowoczesnego na tej stronie https://prawidlowecisnienie.pl/ . Myślę, że jeśli jesteś również zainteresowany i chcesz uniknąć problemów zdrowotnych, możesz również skorzystać z tego zasobu.