Wczoraj rozmawiałam z urzędnikiem w spr. dziur na Zachodniej i mostku na Kaczej, aż do ul. Bojana. I wiecie co? On ma "pełną wiedzę" co do przyczyn! Usłyszałam, że po równaniu, gdy pada zaraz...
rozwiń
Wczoraj rozmawiałam z urzędnikiem w spr. dziur na Zachodniej i mostku na Kaczej, aż do ul. Bojana. I wiecie co? On ma "pełną wiedzę" co do przyczyn! Usłyszałam, że po równaniu, gdy pada zaraz dziury się w jezdni ponownie pojawiają. Rewelacja! Zostałam odesłana do radnych z Bojana i sołtysa. Spychaczowy od czasu do czasu przejedzie i "zlizuje". Takie określenie kiedyś usłyszałam od fachowca na spychaczu. Ciekawe, czy ktoś kontroluje, jak wykonywana jest robota?. Niestety, "taka gmina" A mamy XXI wiek.
zobacz wątek