Odpowiadasz na:

Re: starające się XII :)

Bylam w tej sprawie kilkakrotnie u lekarzy i zaden z nich nie chcial mi dac skierownaia na ten test powtornie, jak zaczelam mowic o tym ze chcialabym zrobic monitoring zeby wiedziec dokladnie kiedy... rozwiń

Bylam w tej sprawie kilkakrotnie u lekarzy i zaden z nich nie chcial mi dac skierownaia na ten test powtornie, jak zaczelam mowic o tym ze chcialabym zrobic monitoring zeby wiedziec dokladnie kiedy isc na test (bo wiadomo ze musi to byc konkretnego dnia, sama nie jestem w stanie go wyznaczyc) to odpowiadali ze nie beda mi nic dawac bo powtorny test nie ma sensu jako ze konflikt sluzu to nie katar i on nie minie. W invikcie wszyscy mnie wrecz namawiali do in vitro, dr Sliwinski tez mowil zeby nie powatrzac bo nie ma po co (jak nie ma po co???) a inseminacji 4tej nie bedziemy robili bo ponoc do 3 sie robi a pozniej juz tylko in vitro... Pozniej poszlam do lekarza do ktrego od ok 2 lat chodze i uslsyzalam to samo, pozniej jeszcze do przygodni na nfz z mysla ze moze jakby mi zrobil monitoring na nfz to bym chcial nie placila tych astronomicznych kwot za iles tam usg przed testem a ten mnie wyslal do endokrynologa w zwiazku z nadwaga... W ogole nie wzial pod uwage ze konflikt sluzu mzoe byc przyczyna braku dziecka:( Rozumiecie cos z tego?:/ Nie wiem co robic

zobacz wątek
15 lat temu
~slonko

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry