@Kruku:
Jak w większości ujawnionych afer, w aferze hazardowej chodziło o niedogadanie jednych Służb z drugimi. Kogoś się dla pokazówki wystawiło na odstrzał a potem, już po osiągnięciu...
rozwiń
@Kruku:
Jak w większości ujawnionych afer, w aferze hazardowej chodziło o niedogadanie jednych Służb z drugimi. Kogoś się dla pokazówki wystawiło na odstrzał a potem, już po osiągnięciu konsensusu w zacisznych kuluarach np. cmentarzy, afery były i są zamiatane pod dywan.
U mnie w najbliższej tylko okolicy są przynajmniej cztery "salony gier zręcznościowych". Czy jest takie zapotrzebowanie społeczne? Nie sądzę. Przeważnie świecą pustkami, choć żaden z nich póki co nie upadł a raczej ich przybywa. Dlatego też uważam, ze z hazardem mają one niewiele wspólnego. Zwykłe pralnie pieniędzy.
> taki ci przyjde masaz zrobic ,ze skore zedre:)
Masaż z peelingiem? Czemu nie? ;>
Sam hazard to jeszcze nic złego. Podobnie jak w przypadku innych nałogów - co któryś idiota na własne życzenie i za własne pieniądze się stoczy do rynsztoka i tyle.
Problem się z tego robi, kiedy Państwo zaczyna z nałogiem walczyć, wydając publiczne środki.
Nikomu jeszcze ta walka realnie nie pomogła, za to nieźle nafutrowała kabzy przeróżnych urzędów i fundacji. I tu już niestety nie mam wpływu, że idą na to m.in. moje pieniądze :/
zobacz wątek