Re: ostre kolo
nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale jezeli tak to juz na takim jezdzilem jak bylem maly ;) nie wiem czy to cos tak przyjemnego, ale mozna sie pobawic :) no wiec w tamtym rowerku bylo to tak...
rozwiń
nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale jezeli tak to juz na takim jezdzilem jak bylem maly ;) nie wiem czy to cos tak przyjemnego, ale mozna sie pobawic :) no wiec w tamtym rowerku bylo to tak banalnie rozwiazane ze masz zebatke w kole z tylu i zebatke z przodu polaczonbe lancuchem i normalnie jak sie kolo kreci to pedaly same tez sie krecily ;) ile ja razy sobie na tym piszczele porozwalalem... i wogle najlepsze bylo hamowanie, bo rower nie mial hamulcow i jak chcialem zahamowac to musialem mocno usztywnic nogi na pedalach i wtedy uniemozliwialem ich obracanie sie, co powodowalo zablokowanie kola z tylu ;)
ale wogle to mi sie nadal wydaje ze zle to skumalem ;)
zobacz wątek