"jeśli ktoś co rok przeznacza na tę szkołę prawie 7000 zł to musi sam przed sobą udawać, że jest świetna."

no proszę, ale o redukcji dysonansu poznawczego się nauczyłaś ;)

Prawda dziewczę drogie jest taka, że jak ktoś chce to wyciśnie z tej szkoły siódme poty i będzie zadowolony, a jak ktoś nie chce to święty Boże nie pomoże (jest jeszcze trzecia możliwość - roczniki mniej więcej od 85 wzwyż to jedna wielka edukacyjna tragedia).

A że ma wady... no cóż - nie studiowałaś na państwowej uczelni najwyraźniej.