Pana profesora odwiedzam sporadycznie ale zawsze to miłe wspomnienie. Ma świetne podejście do pacjenta. Umówiłam się na wizytę z marszu bo chciał zobaczyć czy się wogóle podejmie tematu. Skierował mnie do flebologa, a w swoim gabinecie uciął sympatyczną pogawędkę, że jestem piękna, nie potrzebuję żadnego botoksu i kwasu-choć przy okazji zapytałam przy swojej 42-ce na karku, więc mógł mnie potraktować zarobkowo (aż tak dobrze to ze mną nie jest jak mówił) a jednak. I za wizytę nic nie wziął. Byłam w szoku. Przy okazji musze przyznać, że sam świetnie się trzyma. A kiedyś powiększał mi usta i też byłam zadowolona bez efektu opony, zabieg rozłożył na 2 razy, żeby nie przeforsować. Wszystko było super. Naprawdę polecam profesora.