zeszła sobota godzina 20.15..wychodzę z Justynki w Pępowie przy Gdańskiej 69; katem oka widzę że od strony "centrum" Pępowa zapier....jakiś fagas..był jakieś 200 m od przejścia. wchodzę więc sobie...
rozwiń
zeszła sobota godzina 20.15..wychodzę z Justynki w Pępowie przy Gdańskiej 69; katem oka widzę że od strony "centrum" Pępowa zapier....jakiś fagas..był jakieś 200 m od przejścia. wchodzę więc sobie na przejście i spokojnie przechodzę. po drugiej stronie już będąc słyszę pisk opon i klakson. obejrzałem się powoli wiedząc że to na mnie i słyszę: mógłby pan uważać jak pan przechodzi ...
na co ja (kur...sko zdziwiony): Panie czy Pan wiesz co to jest? to są k...wa pasy !!! i to pan powinien uważać i zwolnić. a gośc dalej do mnie jazgocze. po chwili przekomarzania się słownego kazałem mu wypier.... . przypomniałem mu że na tej drodze w tym miejscu jest ograniczenie do 40 km/h a on zapier.... około 80 km/h minimum. na to gość znowu się zaczał sadzić, zatem kilkukrotnie powtórzyłęm fomułkę na temat szybkiego oddalenia się z miejsca i poinformowałem go w równie uprzejmy sposób, że następnym razem nagram dziada.
zobacz wątek