Re: swissmed poród 2013
To jest wątek o Swissmedzie więc może przy tym powinnyśmy zostać... Każdy ma jakieś doświadczenia i zna jakieś historie z porodówek innych szpitali od swoich rodzin czy znajomych... Ja osobiście...
rozwiń
To jest wątek o Swissmedzie więc może przy tym powinnyśmy zostać... Każdy ma jakieś doświadczenia i zna jakieś historie z porodówek innych szpitali od swoich rodzin czy znajomych... Ja osobiście miałam przyjemność mieć dosyć długo praktyki pielęgniarskie w Wejherowie na Porodówce...i mnie tam nie zobaczycie... zwlekają z cc... o zzo zapomnij albo zapłać, obchody to poniżanie tych które urodziły bo wchodzi ci z 10 osób i każdy cię ogląda jak chce (studenci, lekarze, praktykanci) i nikt nie liczy się z tym że możesz się krępować czy cokolwiek...a opieka nad noworodkami daje do myślenia... z resztą co tu dużo pisać...
Pracuję jako pielęgniarka i wiem jak to wszystko cudnie wygląda od wewnątrz... Nie chodzi tu już o same porodówki ale ogóle o leczenie w naszym kraju wg NFZ....a porodówki państwowe ostatnio biją rekordy popularności jeśli chodzi o tragiczne porody, zbyt późno wykonywane cc i chamskie i nie ludzkie podejście do rodzących... Ja osobiście tego nie rozumiem... jak ja mam dyżur w pracy i nawet mam słaby humor to uwierzcie nie wyżywam ani nie odreagowuje na pacjentach... ale mam koleżanki które jaki humor takie podejście... i tak też jest na porodówkach... pacjentów często traktuje się przedmiotowo... jak kolejnego klienta... a jednak poród to jest bynajmniej dla mnie taki moment w życiu każdej kobiety (w ogóle pierwszy) którego każda z nas się obawia, nie wie czy sobie da radę, oczekujemy wsparcie, dobrej rady, nawet zwykłej cierpliwości czy uśmiechu....a do tego dochodzi stres żeby dziecko urodziło się zdrowe... stąd moje podejście do rodzenia w szpitalu prywatnym... może smutne ale za kasę ludzie zachowują się inaczej bo wiedzą że jak będzie wszystko super to będziemy polecać taki szpital i wrócimy do niego nie raz same i przyciągnięmy nowych klientów... biznes... ale dzięki temu mamy szansę na ludzkie traktowanie... w szpitalu państwowym też możesz urodzić po ludzki jak trafisz na moją ,,koleżankę po fachu" bez humorów, wyspaną, w dobrym nastroju itp itd a to już trochę jak gra w ruletkę :D a najlepsi sa ordynatorzy porodówek którym zależy na porodach naturalnych i tak umęczą rodzące że prawie umierają z wycięczenia zanim ktoś w końcu zrobi im cc... grrrrrrrrrr
zobacz wątek