sylwester 2009/10

Ostrzegam wręcz przed tym miejscem, Mialam tam robic wesele w lipcu 2011. Kobita - p. "dyrektor" przyjeła nas po raz pierwszy jakby z łaską, zero podpisanej umowy, choc wstepna ofertę przedstawila. Zdecydowalismy sie na to miejsce ze wgledu na bliskosc od kosciola, morze itp...Zabukowalismy to miejsce. Teraz to widze jasno na białym, wczesniej nic mnie tak nie zaniepokoiło bo nie sądzilam, że tak można czlowieka wystawic na szaro....Najpierw p. dyrektor przeciągała przesłanie menu do wyboru, trzeba było dzwonic, przypominac, prosic o oferte. Pozniej nie odbierala telefonu..gdy chcielismy umowic sie na podspisanie umowy i wybor menu. Efekt końcowy jest taki, ze 2 mce przed weselem odmówila nam salii....bo kucharka poszla na emeryture....
Nasza wina, nie mielismy umowy....nasza wina. Ale miejsca nie polecam

Szanowni Państwo, to co Państwo opisuję nie jest możliwe, gdyż w lipcu i sierpniu w ogóle Dwór Prawdzica nie organizuje wesel ze względu na wysoki sezon i gości hotelowych w tym czasie, więc nie jest możliwe, aby obiecywać klientą ten termin Zasadą jest w naszym obiekcie, że jeśli goście się zdecydują na współpracę z nami to umowa jest podpisywana od razu.
Domniemywam, że ten szalenie "miły" wpis, zrobiła nasza szalenie "miła" konkurencja.

Moze i nie jest mozliwe, aby obiecywac klientą..., ale w tej sytuacji, to klientą dyrektorku nalezy sie chociaz jedno magiczne slowo "przepraszam", zamiast pospolitego pieniactwa

Dokładnie - liczymy na przeprosiny również w kwestii sylwestra 2011/2012.