Wybraliśmy się do klubu scena na sylwestra grupą 11 osób. zacznę od pozytywów jedzenie mega, pierogi jak u mamy i nie tylko pierogi całe jedzenie po prostu super. A pani kelnerka najlepsza na świecie (szkoda że nie dostałem nr :( ) zawsze uśmiechnięta, pomocna w każdej zachciance ( a tego wieczoru było ich dużo) była na sali sama a sala dość spora ;) każdy był błyskawicznie obsługiwani. Muzyka wiadomo NAJLEPSZA
to koniec pozytywów. Sala klubowa pełno kelnerek u góry a sajgon jakich mało. na podłodze pełno szkła sory ale chyba tak nie powinno być. dziewczyna na dole miała sama sale i było zawsze czysto :) oj nie ładnie. Szkoda że na sylwestra nie było pakietu z open barem :(


P.s Jak by się udało o nr do tej dziewczyny było by super która pracowała na dole z koszulką jacka :*:* gorące pozdrowienia dla niej :****