Widok
http://www.pizzabazylia.pl/ Zmienił się właściciel i jedzenie naprawdę jest dobre. Często jadam w mieście (brak czasu na gotowanie, niestety) i muszę przyznać, że póki co zdeklasował pozostałe jadłodajnie w okolicy.
aaa Las Palmas:) Wyjątkowo podłe jedzenie z jeszcze bardziej wynaturzoną właścicielką. Kiedyś się z nią ściąłem, gdy dostałem niedopieczony placek pokryty warstwą seropodobnej mazi i mielonki udającej szynkę. Właścicielka była mocno zdziwiona, że mam pretensje. Od tego czasu tam po prostu niczego nie zamawiam.
A właściciel Bazylii, to całkiem miły człowiek, widać że się mocno stara - mam nadzieję, że nie opadnie z sił.
Na Fikakowie w ogóle nie ma żadnego miejsca, gdzie można pójść, usiąść i pogadać przy kawie/drinku/piwie. Kiedyś był Pierrot (nad Groszkiem) ale upadł.
A właściciel Bazylii, to całkiem miły człowiek, widać że się mocno stara - mam nadzieję, że nie opadnie z sił.
Na Fikakowie w ogóle nie ma żadnego miejsca, gdzie można pójść, usiąść i pogadać przy kawie/drinku/piwie. Kiedyś był Pierrot (nad Groszkiem) ale upadł.
Uuu to mówicie, ze tak się popsuło w las palmas, warto wiedzieć. Wprawdzie nie mieszkam od roku już w okolicy ale jak mam ochotę na dobrą pizzę albo jedzonko to zdarza mi się zajrzeć do sole sycylia to już mały kack. Wprawdzie sama obsługa sali pozostawia trochę do życzenia, ale jedzenie na pewno to rekompensuje :)
Sole Sycylia ma dobre jedzenie - w zasadzie wszystko z karty jest smaczne. Barszcz ma trochę specyficzny smak ale to dlatego, że podobno jest na zakwasie. Przed świętami Bożego Narodzenia trochę im szynka z wędzarni "nie wyszła" dobrze ale restauracja godna polecenia. Często tam jadam i z czystym sumieniem polecam.
to tak na początek w ramach zmian :D
to ja m.
co do opuszczania : nie nie opuściłam Was
Co do pizzerni to Hal tak przedstawił, że nic dodać nić ująć choć ja ich barszczyk jako jeden z nielicznych jadam z apetytem oby był tylko mega gorrrący :D
co do nowego miejsca zamieszkania - wróciłam na starą dzielnię ;) ale nadal mam tam przyjaciół i bywam często także pewnie też się mijamy
to ja m.
co do opuszczania : nie nie opuściłam Was
Co do pizzerni to Hal tak przedstawił, że nic dodać nić ująć choć ja ich barszczyk jako jeden z nielicznych jadam z apetytem oby był tylko mega gorrrący :D
co do nowego miejsca zamieszkania - wróciłam na starą dzielnię ;) ale nadal mam tam przyjaciół i bywam często także pewnie też się mijamy
ale moje pozytywne nastawienie zrozumiałeś całkiem opatrznie. być może doświadczenie tu nabyte to spowodowało. więc śmiem sądzić, że jednak jesteś przewrażliwiony. myślę, że jakiś czas odreagowania od forum i portalu trojmiasto.pl dobrze by Ci zrobiła. może wówczas nie doszukiwałbyś się na siłę negatywnych emocji u innych.
:)
:)
wiesz możemy jedną w lokalu ;)
albo kazdy zamawia do domu
bo jak w lokalu to zaraz odzywają się głosy że nie bo spontan to nie koniecznie a jak za jakiś czas to sie połowa towarzystwa wykrusza, a jak każdy sam w domu...
:D
ja tam w prawdzie wolę zjeść w towarzystwie, ale jak sie nie ma co się lubi...
albo kazdy zamawia do domu
bo jak w lokalu to zaraz odzywają się głosy że nie bo spontan to nie koniecznie a jak za jakiś czas to sie połowa towarzystwa wykrusza, a jak każdy sam w domu...
:D
ja tam w prawdzie wolę zjeść w towarzystwie, ale jak sie nie ma co się lubi...
:d żaden, ale jak podaję hasło na forum,
może spotkanie - spontan etc to od razu albo milkną wszyscy, albo spontan jest niepożądany
dlatego tym razem wyszłam z propozycją : jedzmy w domu :)
@frisby nie mam układu z włascicielem, może być inne miejsce chodziło aby każdy miał z tego samego miejsca - wiesz taki film :) niby jemy razem w wirtualu :D bo lepiej tak niż wcale,
ps. ja też się katuję jedzeniowo ale dobra pizza nie jest zła... zwłaszcza jeśli jest... sałatką
może spotkanie - spontan etc to od razu albo milkną wszyscy, albo spontan jest niepożądany
dlatego tym razem wyszłam z propozycją : jedzmy w domu :)
@frisby nie mam układu z włascicielem, może być inne miejsce chodziło aby każdy miał z tego samego miejsca - wiesz taki film :) niby jemy razem w wirtualu :D bo lepiej tak niż wcale,
ps. ja też się katuję jedzeniowo ale dobra pizza nie jest zła... zwłaszcza jeśli jest... sałatką
HAHA - co do kina to niestety nie :( gdybym wiedziała wcześniej, ale możemy to nadrobić w innym terminie.
@kobieto!!! dołącz do nas :)
@Hal jak się kiedyś Borewicz pojawi to go zaangażujemy do poszukiwań Twojej osoby ;) a tak poza tym, to już tak do końca anonimowy z tego co tu jedna panna wypisuje to nie jesteś :)
@kobieto!!! dołącz do nas :)
@Hal jak się kiedyś Borewicz pojawi to go zaangażujemy do poszukiwań Twojej osoby ;) a tak poza tym, to już tak do końca anonimowy z tego co tu jedna panna wypisuje to nie jesteś :)
hej. witam po dłuższej nieobecności. co do spotkania, to jeszcze nie. Jeszcze! :) moze kiedys się uda, też byłabym chetna, ale mam niemałe kłopoty z autem, to mi ostatnio sen z powiek spędza. z małej pierdółki zrobiła się poważna sprawa. niestety,...
ale jak tylko dobre humory wrócą i oddale od siebie te kłopoty to z chęcia... :)
a Ty tam wypij prosze kolejnego drinka.... na tych wakacjach! :)) tym razem za Frisby i pozbycie się kłopotów :) haha
ale jak tylko dobre humory wrócą i oddale od siebie te kłopoty to z chęcia... :)
a Ty tam wypij prosze kolejnego drinka.... na tych wakacjach! :)) tym razem za Frisby i pozbycie się kłopotów :) haha
nasze szalone i kochane Forums-Kobiecos a za nimi Halewicz...
http://galeria.trojmiasto.pl/Publicznosc-118827.html?id_imp=268462&pozycja=18
http://galeria.trojmiasto.pl/Publicznosc-118827.html?id_imp=268462&pozycja=18
Informuje, że wróciłam:)
Nie powiem, bym była uradowana.. Bu bu.
Trzeba na jakieś jedzonko się umówic:)
Po powrocie miałam ochotę na wielką pizzę i wypróbowałam naszą osiedlową "Bazylie",całkiem dobrze dają zjeść. Hal, dzieki za namiar:) Btw. nawet pracujemy w pobliżu:D
Ja poszukiwałam naprawiacza od nieszczęsnych okien, jak się okazało znanych, na Fikakowie. I bez chłopa się poradziło:D niezastapiony internet:) choć przyznam, łatwo nie było znaleźć naprawiacza..
Pozdrowienia:)
Nie powiem, bym była uradowana.. Bu bu.
Trzeba na jakieś jedzonko się umówic:)
Po powrocie miałam ochotę na wielką pizzę i wypróbowałam naszą osiedlową "Bazylie",całkiem dobrze dają zjeść. Hal, dzieki za namiar:) Btw. nawet pracujemy w pobliżu:D
Ja poszukiwałam naprawiacza od nieszczęsnych okien, jak się okazało znanych, na Fikakowie. I bez chłopa się poradziło:D niezastapiony internet:) choć przyznam, łatwo nie było znaleźć naprawiacza..
Pozdrowienia:)