Widok
Widzisz Nati, tak to jest chciałabyś aby ktoś Cię zaprosił na kawę a zaprasza na seks. Chcesz poznać przyjaciela / kochanka a poznajesz napaleńca.
Ja bym chętnie zaprosił na kawę ale jestem w trakcie przygotowań do rozwodu i jak papierka nie będę mieć w kieszeni to z kawy nici...
Nie ma co robić kilku rzeczy na raz bo wszystkie się nie powiodą.
A tymczasem miło poczytać co bardziej ogarniętych forumowiczów ;)
Ja bym chętnie zaprosił na kawę ale jestem w trakcie przygotowań do rozwodu i jak papierka nie będę mieć w kieszeni to z kawy nici...
Nie ma co robić kilku rzeczy na raz bo wszystkie się nie powiodą.
A tymczasem miło poczytać co bardziej ogarniętych forumowiczów ;)
Spokojnie eM,
te powyższe wywody to tylko uogólnienie sprawy.
Nie wiem jak inni ale ja nie chodzę do łóżka na pierwszej randce z kimś nowo poznanym :)
Nie wszystko się sprowadza do jednego. Czasami najzwyczajniej w świecie człowiek ma ochotę po prostu spędzić z kimś czas. Posiedzieć, pogadać i dalej robić swoje.
Poza tym człowiek musi np. codziennie zjeść (oprócz ludzi np. poszczących) ale to nieoznacza, że wszystko się sprowadza do jedzenia.
A więc spokojnie, spotkanie się na kawie, herbacie czy shake'u nie powoduje żadnych komplikacji emocjonalno egzystencjalnych (no może dla niektórych) :D
te powyższe wywody to tylko uogólnienie sprawy.
Nie wiem jak inni ale ja nie chodzę do łóżka na pierwszej randce z kimś nowo poznanym :)
Nie wszystko się sprowadza do jednego. Czasami najzwyczajniej w świecie człowiek ma ochotę po prostu spędzić z kimś czas. Posiedzieć, pogadać i dalej robić swoje.
Poza tym człowiek musi np. codziennie zjeść (oprócz ludzi np. poszczących) ale to nieoznacza, że wszystko się sprowadza do jedzenia.
A więc spokojnie, spotkanie się na kawie, herbacie czy shake'u nie powoduje żadnych komplikacji emocjonalno egzystencjalnych (no może dla niektórych) :D
Kawy też nie pijam, chociaż w pewnym sensie rozumiem logikę równania. Smak kawy w czyichś ustach smakuje lepiej niż ten płyn z filiżanki. Czasem jest słodszy niż ta kawa w kawałku ciastka z kremem. Wiele zależy z czyich ust i w jakich okolicznościach.
Wszelkie z góry przyjęte normy zachowań w tych kwestiach zubażają doznania. Niezależnie czy łączy się randkę z seksem, czy uznaje się że pierwsza randka nigdy nie prowadzi do seksu.
Najlepiej zatem odejść nawet od słowa "randka". Używanie go do opisania spotkania damsko-męskiego w jakiś sposób definiuje kontekst tego spotkania. Pewną nienaturalność.
Kiedyś pewna niewiasta z tego forum powiedziała mi że dla niej randka jest wtedy jak mężczyzna przychodzi w garniturze i przynosi kwiaty. Wprawdzie większość osób nie podchodzi do tego aż tak formalnie, ale zachowanie i tło rozmowy zmieniają się w zależności czy ktoś widzi w spotkaniu randkę czy spotkanie towarzyskie z osoba płci przeciwnej.
Randka dla większości to spotkanie z potencjalnym partnerem seksualnym i/lub uczuciowym (kolejność podyktowana zmianami społecznymi w ostatnich latach). Na randkach ludzie chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Co gorsza, dla wielu to rodzaj rozmowy kwalifikacyjnej na której punkt po punkcie i szufladkuje się osobę względem swojej listy oczekiwań.
Randka staje się nowoczesnym sposobem szybkiego doboru partnerów, a jednocześnie zabójcą miłości.
To także jest powodem tego powyższego równania.
Seks, już nie dla przyjemności, ale jako kolejny punkt na liście przy "zakupie konia";)
Wszelkie z góry przyjęte normy zachowań w tych kwestiach zubażają doznania. Niezależnie czy łączy się randkę z seksem, czy uznaje się że pierwsza randka nigdy nie prowadzi do seksu.
Najlepiej zatem odejść nawet od słowa "randka". Używanie go do opisania spotkania damsko-męskiego w jakiś sposób definiuje kontekst tego spotkania. Pewną nienaturalność.
Kiedyś pewna niewiasta z tego forum powiedziała mi że dla niej randka jest wtedy jak mężczyzna przychodzi w garniturze i przynosi kwiaty. Wprawdzie większość osób nie podchodzi do tego aż tak formalnie, ale zachowanie i tło rozmowy zmieniają się w zależności czy ktoś widzi w spotkaniu randkę czy spotkanie towarzyskie z osoba płci przeciwnej.
Randka dla większości to spotkanie z potencjalnym partnerem seksualnym i/lub uczuciowym (kolejność podyktowana zmianami społecznymi w ostatnich latach). Na randkach ludzie chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Co gorsza, dla wielu to rodzaj rozmowy kwalifikacyjnej na której punkt po punkcie i szufladkuje się osobę względem swojej listy oczekiwań.
Randka staje się nowoczesnym sposobem szybkiego doboru partnerów, a jednocześnie zabójcą miłości.
To także jest powodem tego powyższego równania.
Seks, już nie dla przyjemności, ale jako kolejny punkt na liście przy "zakupie konia";)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"