Widok
z tego co pamietam, to chyba nie widzialem nikogo w kasku na glowie :) jezdzac po szwecji na rowerze. A kiedy spytaliśmy się o obowiązek noszenia kasku ,naszej kolezanki (ktora tam mieszka na stałe) przyznała ze sama do konca nie wie, ale nikt po za hardcorowcami w kasku nie jeździ :)
Zapraszam na strone www.dania2003.prv.pl/plany.html ! ! !
Zapraszam na strone www.dania2003.prv.pl/plany.html ! ! !
Co do obowiązku to nie wiem. Z obserwacji urlopowych:
- Dania /Bornholm/: jeżdżący sportowo - w kaskach, paniusie do sklepu - pół na pół, faceci w gajerach - pół na pół /co za widok!/, dzieciska - w kaskach,
- Szwecja: pół na pół, zależy którędy: po ścieżkach rowerowych bez kasków, po ulicach i drogach jednak sporo ludzi w kaskach,
- Norwegia: dużo ludzi w kaskach: fakt, że głównie turyści, ale i miejscowi jadący do sąsiada ;)
Myślę, że nie ma co oglądać się na obowiązek, a myśleć o swoim, i współ-rowerujących, bezpieczeństwie i jeździć w kasku. W końcu można spotkać się na szwedzkiej drodze z polskim tirem :(, który nawet jeśli nie zaczepi to zdmuchnie z drogi /znane z autopsji/. Lepiej mieć wtedy kask na głowie...
- Dania /Bornholm/: jeżdżący sportowo - w kaskach, paniusie do sklepu - pół na pół, faceci w gajerach - pół na pół /co za widok!/, dzieciska - w kaskach,
- Szwecja: pół na pół, zależy którędy: po ścieżkach rowerowych bez kasków, po ulicach i drogach jednak sporo ludzi w kaskach,
- Norwegia: dużo ludzi w kaskach: fakt, że głównie turyści, ale i miejscowi jadący do sąsiada ;)
Myślę, że nie ma co oglądać się na obowiązek, a myśleć o swoim, i współ-rowerujących, bezpieczeństwie i jeździć w kasku. W końcu można spotkać się na szwedzkiej drodze z polskim tirem :(, który nawet jeśli nie zaczepi to zdmuchnie z drogi /znane z autopsji/. Lepiej mieć wtedy kask na głowie...