Hm, mój drogi gnoju
(skoro sam się przyznałeś, mogę cię chyba tak nazywać)
Chciałam ci nawrzucać przez pocztę tylko dlatego, zeby nie zaśmiecać zbytnio HP, który i tak już pływa po uszy w smrodzie. W którym to...
rozwiń
(skoro sam się przyznałeś, mogę cię chyba tak nazywać)
Chciałam ci nawrzucać przez pocztę tylko dlatego, zeby nie zaśmiecać zbytnio HP, który i tak już pływa po uszy w smrodzie. W którym to smrodzie masz już swój bardzo nieskromny udział. Bywają tu inne osoby, niezaangażowane w ten spór, które męczy ciągłe wyliczanie trajektorii lotu najblizszej garści błota.
Jeżeli ktokolwiek jest tu zaślepiony, to ty. Gdybyś nie był, przyznałbyś się do błędu w kwestii tak drobnej, jak użycie niewłaściwego słowa. Chyba ze nadal nie rozumiesz o co chodzi w tym wszystkim, takie słowo, siamte, jeszcze inne...
A słowem "naukowiec" nie wycieraj sobie niemytej od Bożego Narodzenia "twarzy", skoro nigdy nie zbliżyłeś się do żadnego na odległość mniejszą niż dziesięć kilometrów.
A dyskusja... nie taki diabeł straszny. Nie musisz się bać.
zobacz wątek