Odpowiadasz na:

Ciekawy

Ośmielę się wtrącić kilka wypowiedzi z punktu widzenia ekonomisty.
Państwa, które wybrały tzw. Trzecią Drogę, z budżetem rozciągniętym do granic możliwości rozpychanym przez wprost niebotyczne... rozwiń

Ośmielę się wtrącić kilka wypowiedzi z punktu widzenia ekonomisty.
Państwa, które wybrały tzw. Trzecią Drogę, z budżetem rozciągniętym do granic możliwości rozpychanym przez wprost niebotyczne świadczenia socjalne, już teraz zaczynają odczuwać bolesne skutki swych pomyłek.
Szwecja jako najlepszy przykład państwa opiekuńczego odrzucając niezbędne reformy skazuje na nędzę swoje dzieci - niestety, wszędzie zauważalny jest zmniejszajacy sie przyrost naturalny, a ciągłe powiększanei dziury budżetowej to nic innego jak podkopywanie gruntu pod stopami naszych dzieci. Wszystkim wydawało sie, że zwiększona redystrybucja dochodów i ograniczenie wolności rynkowej przyniesie wymiernie większe korzyści społeczne niż będą straty poniesione przez gospodarkę, czy przedsiębiorstwa. Jednak prawda jest inna (w oczach teoretyków ekonomii). Trzecia Droga obniża prężność gospodarki nawet takiego pomnika socjaldemokracji jak Szwecji.
Niestety jakoś nie widać u nas uczenia się na błędach innych. Mozliwe byłoby wycofanie się z brnięcia w tą spiralę długów i obietnic. Oczywiste jest, ze nikt nie chce oddać tego co raz mu zostało dane, więc dużą część odpowiedzialności za obecne problemy społeczne i ekonomiczne ponoszą ludzie okresu przemian, poprzedni system i wszyscy, którzy byli po drodze. To jednak nie pomniejsza win nas i nam współczesnych.
Zastanawiajace jest że w konkretnym przykładzie górników pomija się przykład Wielkiej Brytanii czasów Margareth Thatcher. Tam również ociągano się z restrukturyzacją rolnictwa w "strategicznie istotnym" rejonie północnej Anglii, a gdy nadszedł ostateczny czas rozwiązania palącego problemu - operacja zostałą przeprowadzona szybko, bezdusznie i boleśnie, ale skutecznie. Anglia tamtego okresu nie była państwem o wiele bogatszym niż nasze współcześnie, wiec nie można przytaczać argumentów że mieli z czego utrzymać rzesze bezrobotnych. Przez blisko 10 lat tereny pokopalniane stały na granicy ubóstwa, zanim rozwinął sie tam przemysł, który dzisiaj pozwala byłym pracownikom żyć na poziomie angielskiej klasy średniej. My najprawdopodobniej już przegapiliśmy swoją szansę na takie zmiany, gdyż model angielski przewidywał wprowadzenie stref ekonomicznych, na które my już niedługo nie będziemy mogli sobie pozwolic w ramach prawa unijnego. Mieliśmy na to 14 lat, wiec jesto to wiecej niz było potrzebne w Anglii. Aktualne ostre cięcie w naszych warunkach rynkowych i politycznych będzie z pewnością o wiele bardziej bolesne niż w przypadku Anglii, jednak za opieszałosć trzeba płacić, a większość osób posiadających dzieci zgodzi sie że warto zacisnąć pasa by dzieciom było lepiej. Brzmi to może pompatycznie, jednak podwyższenie stopy życiowej obywateli jest najsilniej związane z rozwojem elastycznej i niezależnej od władz gospodarki, czego państwo opiekuńcze w żaden sposób nie jest w stanie zagwarantować. Trzecia Droga to po prostu równia pochyła, czas nam zmienić plany na przyszłość.

zobacz wątek
21 lat temu
~Aube

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry