Widok
to nie jest punkt opieki nad dziećmi tylko ich przechowalnia
Miejsce, gdzie dzieci są tylko karmione, zapinane w bujaki i przewijane gdy pojawią się "przecieki". Codziennie słyszałam ten zwrot "był przeciek", 24 pieluchy, które dawałam starczały na ok 3 tyg, czyli dzieci są przewijane raz dziennie i stad te przecieki. Odbierając dziecko zawsze albo zapłakana albo płacząca, siedząca w krzesełku do karmienia, a panie tłumaczyły, że ona jest już zmęczona :/ Nigdy nie należała do śpiochów, więc bardzo podejrzane gdy o 13 jest koniec drzemki a o 15.15 znowu dziecko zmęczone?? Zero pomocy przy odpieluchowywaniu, oduczaniu od smoczka, nie śpiewają z dziećmi piosenek,nie tańczą, nie czytają bajek, nie uczą wierszyków, wyliczanek, nazw czy odgłosów zwierząt, nic..Nie mają nawet kredek dla młodszej grupy dzieci (do 2 lat). Dzieci mają kilka pudeł z zabawkami na dywanie i mają bawić się same; niektóre zabawki nie powinny tam być, np chodzik-pchacz, którego "noga" nie miała śruby i wypadała, a powinna to być stabilna zabawka dla dzieci uczących się chodzić. Jeżeli dziecko zaczyna płakać jest wynoszone w leżaku do gabinetu dyrektorki, aby się wypłakało i tyle, całkowita znieczulica na potrzeby dzieci. P.Tamara zataja prawdę gdy coś się wydarzyło dziecku
Moja ocena
Tabaluga
kategoria: Żłobki
opieka: 2
wyposażenie: 2
bezpieczeństwo: 2
przystępność cen: 5
ocena ogólna: 2
2.6
* maksymalna ocena 6
To co tu czytam to jakieś bzdury. Zaprowadzam tam moją córkę i jest zupełnie inaczej. Nie wiem jak można pisać takie głupoty. Dzieci przesikane? W domu pani dziecko się nie przesikalo? Nie pobrudzilo? A czy pani wie że żłobek to punkt opiekuńczy a nie edukacyjny...jak pani sobie wyobraża dzieci w wieku od 8 miesięcy do 2 lat mają rysować lub słuchać bajek? Sama mam trójkę i wiem że działa to na krótko. Zresztą to kwestia bezpieczeństwa aby jedno drugiemu nie zrobiło krzywdy. Nie ma pani zielonego pojęcia o rozwoju i wychowaniu. Kiedy bym nie przyszła po córkę panie siedzą z dziećmi bawią się i właśnie śpiewają im . Czasem u jednej pani na kolanach siedzi piątka maluchów. Moja córka biegnie z wyciągniętymi rączkami. Nie chcę wracać do domu. Rozmawiałam z innymi rodzicami i twierdzą to samo. Uważam że to świetny żłobek. Polecam. A pani polecam indywidualną opiekunkę......
Zgadzam się z o. Agnieszka. Jeśli ktoś chce aby dziecko uczyło się piosenek pisania czy rysowania to może od razu wysłać je do szkoły....uważam że e Tabaludze opieka jest jak najbardziej odpowiednia. Wspomniane rysowanie czy malowanie odbywa się w starszej grupie. Ale są to już dzieci ok 3letnie. Oduczyć dziecko smoczka to pani zadanie. To pani ma uczyć dziecko odpowiednich zachowań. Panie w Tabaludze wykonują swoje zadania aż nazbyt dobrze. Mój syn nabrał dobrych nawyków. Chodził 2 lata. Do dziś wspomina wszystkie panie po imieniu. Nie wiem jakie ma pani wyobrażenie o żłobku....Ale jakieś błędne. Polecam wszystkim rodzicom ŻŁOBEK TABALUGE !!!
Z tego co czytam co pisze p. Mariola to mniemam iż ta mamusia stała gdzieś przyczajona i wszystko widziała. Schowana w jakieś szafie....jestem ojcem malucha małego absolwenta i powiem krótko to świetny punkt dla dzieci. Pani jest z tej rasy matek że tylko moje dziecko jest naj.....a wiadomo że tam jest spora grupa maluchów nad którą trzeba zapanować....podziwiam takie panie które to potrafią. A dlaczego? Bo mają doświadczenie i z tego co wiem to wychowują również dzieci. Pani Mariolko chciałbym zobaczyć panią na ich miejscu.....jak pani czyta tym maluszkom udaje psa pilnuję aby kredką oka nie wykolilo jedno drugiemu. Karmi na raz całe to słodkie stadko....przebiera.I tu najpierw trzeba samemu zadbać o pupę dziecka a smoczek samej cmokac się nauczyło trzeba umieć oduczyć mamusiu. Pozdrawiam polecam TABALUGE.