Byliśmy w kilka osób. Kelnerka przywitała nas z bez żadnego uśmiechu, jak gdyby była za karę. Podała karty. Minęły 2 minuty i już chciała zbierać już zamówienia. Nie znam tej kuchni, więc 2 minuty to dla mnie zdecydowanie za mało. Niestety danie główne to tylko mięso - dodatki dodatkowo płatne, więc ceny dań z automatu wzrastają. Wątróbka 26 zł - ale kelnerka proponuje chlebek do tego. Cena wrasta do 31zł. Bardzo się cieszę, że go domówiłam, bo daniem ledwo się najadłam (jestem drobną osobą). Porcja nie adekwatna do ceny. Kilogram wątróbki nie jest tak drogi w sklepie, więc oszczędzanie na takich rzeczach, przy takiej dużej konkurencji, to słaby pomysł. Danie bardzo dobre, ale w brzuszku burczy. Chinkali przepyszne :) warto zamówić, ale pamiętajcie - przynajmniej 2 porcje. Jeśli gramatura porcji nie ulegnie zmianie, to raczej nie wrócę, jest za wiele fajniejszych miejsc gdzie wyjdę najedzona.