Widok
uciążliwości związane z samolotami na osiedlu Królewskim w Baninie
Witam wszystkich serdecznie! :)
Kupiliśmy domek na osiedlu Zielony Zakątek - niedaleko naszej budowy jest osiedle Królewskie. Mamy pytanie do Sąsiadów z Królewskiego - da się wytrzymać z samolotami? czy wszystkie są mega głośne, a może się już przyzwyczailiście ...albo wręcz przeciwnie?
Kupiliśmy domek na osiedlu Zielony Zakątek - niedaleko naszej budowy jest osiedle Królewskie. Mamy pytanie do Sąsiadów z Królewskiego - da się wytrzymać z samolotami? czy wszystkie są mega głośne, a może się już przyzwyczailiście ...albo wręcz przeciwnie?
ta na początku każdy lubi jak samoloty latają....można sobie popatrzeć itd.... wiadomo nowa rzecz cieszy ....tylko z biegiem lat szczególnie w lato jak chce się posiedzieć w ogrodzie i pogadać to trza przerwy w rozmowie robić na czas przelotu żelaznego orła .... kwestia kto co lubi ...mnie to już do szału doprowadza .
Po pierwsze rozróżnijmy
1. Samoloty lądujące - znacznie cichsze na niskich obrotach - ew słychać jak Airbusy zmieniają obroty na granicy Banina ;D
2. Samoloty startujące - znacznie głośniejsze zwłaszcza na osi ich przelotu (dziwne, nie ?0 - ale tu znowu większa cześć startujących już po oderwaniu kół od pasa skręca na kierunek gdzie ma lecieć i siła rzeczy mniej ich nad nami lata niż lądujących i tyle
aa jeszcze czasem jaki myśliwiec na dopalaczach zasuwa ;D to inna kategoria
lotnisko trzeba zignorować lub polubić, jak ktoś nienawidzi - to na kij sie tu przeprowadzał
choć pewnie ludzie przeprowadzający się na Szadółki też są zdziwieni że śmierdzi...
1. Samoloty lądujące - znacznie cichsze na niskich obrotach - ew słychać jak Airbusy zmieniają obroty na granicy Banina ;D
2. Samoloty startujące - znacznie głośniejsze zwłaszcza na osi ich przelotu (dziwne, nie ?0 - ale tu znowu większa cześć startujących już po oderwaniu kół od pasa skręca na kierunek gdzie ma lecieć i siła rzeczy mniej ich nad nami lata niż lądujących i tyle
aa jeszcze czasem jaki myśliwiec na dopalaczach zasuwa ;D to inna kategoria
lotnisko trzeba zignorować lub polubić, jak ktoś nienawidzi - to na kij sie tu przeprowadzał
choć pewnie ludzie przeprowadzający się na Szadółki też są zdziwieni że śmierdzi...
Wszystko zależy od właściciela jak ułoży psa jeżeli pies jest systematycznie wprowadzany na dwór przynajmiej godzinna dziennie i ma kontakt z innymi psami i obcymi ludźmi to nie powinno być problemów z takim psem co do szczekania. Na codzień mieszkam w Anglii przez 5 lat i tu całkiem inaczej psy są wychowywane mają cały czas praktycznie kontakt z innymi psami i ludźmi co sprawia że nie ma problemu z tym że ktoś przechodzi koło domu i odrazu pies szczeka.Wszystko zależy od właściciela i w Polsce jak i w Anglii jest inna mentalność ludzi człowiek mieszkający w Polsce powie że pies jest od tego by szczekał i weź się dogadaj
Mieszkałam wcześniej na Morenie i tam też latają. Ja bardzo lubię oglądać. Lądują mi często nad domem, z dzieciakami sobie wymyślamy skąd przyleciały albo gdzie lecą. A jak taki inny leci, wojskowy czy jakiś, bo słychać,że to inny dźwięk to zaraz lecimy zobaczyć co to. W nocy nie latają, wiec spoko.