ojojojoj
                    
                        PRZECZYTAJ SOBIE 
 Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:
Dzień Dobry,  chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle,  ale żeby było trudne,  bo...
                        rozwiń                    
                    
                        PRZECZYTAJ SOBIE 
 Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:
Dzień Dobry,  chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle,  ale żeby było trudne,  bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1.000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry
- same czarne i białe elementy.
Koleś na to patrzy i mówi:
A czy można cos trudniejszego,  bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak się spieszę na tramwaj.
Klientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza puzzli:0.000 elementów,  obraz przedstawia zamglona drogę podczas śnieżycy - wszystkie szare.
Koleś patrzy i mówi:
Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego. Nie ma jej,  nie ma,  w końcu przychodzi i dzwiga jakieś ogromne pudlo.
Zawartość: 50.000 puzzli,  25 m2,  obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini - hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli.
Ale koleś na to patrzy i mówi:
No nie... Serio Pani myśli,  że taki słaby jestem?!
Ona wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
PANIE! w********AJ PAN ZE SKLEPU,  PRZEJDŹ PAN PRZEZ JEZDNIE,  WEJDŹ PAN DO 
SKLEPU NA PRZECIWKO,  TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN KURRRRWA ROGALA ULOZ
                    
                    zobacz wątek
                    
                        19 lat temu
                        ~aez139.neoplus.adsl.tpnet.pl