Odpowiadasz na:

Re: uwaga na debila

"Sorki, chyba nie uważałem na polskim, ale co w tym zdaniu/wyrażeniu jest śmiesznego?"

Jak już kolega odpowiedział - jakoś nie wyobrażam sobie zajeżdzającego drogę rowerzysty, zresztą,... rozwiń

"Sorki, chyba nie uważałem na polskim, ale co w tym zdaniu/wyrażeniu jest śmiesznego?"

Jak już kolega odpowiedział - jakoś nie wyobrażam sobie zajeżdzającego drogę rowerzysty, zresztą, nawet jak jechałby srodkiem pasa, to zawsze obok jest drugi pas i mozna sprawnie wyprzedzić. W końcu samochody jakoś się wyprzedzają nawzajem, mimo iż zajmują dużo więcej miejsca jak rower - rower jadąc środkiem swojego nadal zostawia jakieś 1 i 1/3 pasa do wyprzedzania. Poza tym jest w ogole jakiś przepis nakazujący jechać pokornie koło krawężnika?

Jedyne co mi przychodzi do głowy to jak wyżej/niżej - ze kierowca Hondy obtrąbił jadącego ulicą, a ten zwolnił lub wykonał jakiś dziwny manewr - np. lekko skręcił odruchowo bo taki klakson z d*py może serio wystraszyć albo wkurzyć (w zamkniętej kabinie nie brzmi tak głośno jak zaraz za plecami). Jesli mam prawo jechać ulicą, to kierowca nie ma prawa na mnie trąbić. Nie dziwie się rowerzystom ktorzy na przekór takim kierowcom jeszcze bardziej zwalniają. Ale jakoś nie chce mi się wierzyc w blokowanie samochodu przez rower przy próbie jego wyprzedzania. To prosta droga do wypadku - i to takiego w ktorym rowerzysta wpada prosto pod samochód, wątpie by ktoś aż tak ryzykował.

zobacz wątek
10 lat temu
hedles

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry