Widok

wezwanie do zapłaty! Prosze o odpowiedź

W listopadzie zrezygnowałam ze studiów. Jednak zaszło nieporozumienie i dostałam wezwanie do zapłaty za cały semest studiów. Powinnam wpłacic pieniążki w ciągu 14 - stu dni od otrzymania listu z wezwaniem. Czy ktoś ma podobny problem ? Jakie będą konsekwencje jeżeli nie zapłace tego określonym terminie ponieważ zwyczajnie mnie na to nie stać ! :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rezygnację złożyłaś na piśmie?
Masz kopię dla siebie z potwierdzeniem jej dostarczenia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie przeczytaj umowę którą zawarłaś z uczelnią. Jeżeli jest napisane, że musisz zapłacić za cały semestr i nawet jeśli wcześniej zrezygnujesz to nie zwracają Ci kasy - musisz zapłacić. Jeśli nie ma takiego zapisu w umowie, jak napisała Magdallena masz rezygnację na piśmie z pieczątką uczelni lub kwitkiem, że rezygnację uczelnia otrzymała - to musi być nieporozumienie. Dobrze byłoby jednak wówczas napisać pismo do uczelni o zaistniałym błędzie z kopią wezwania do zapłaty i kopią rezygnacji ze studiów i wysłać im (koniecznie za potwierdzeniem odbioru) lub osobiście dostarczyć (niech Ci pokwitują odbiór na Twojej kopii) tak byś miała wszystko czarno na białym w razie czego.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie do końca sie zgadzam z "nolą"-
zapis, że płacisz za cały semestr nawet w przypadku rezygnacji w trakcie jego trwania jest "sam z siebie" niezgodny z prawem i jest klauzulą niedozwoloną (masa była wyroków na ten temat), więc tym samym zapis ten jest z mocy prawa nieważny.
w Twojej sprawie istotne jest czy masz potwierdzenie, że złożyłaś rezygnację z trakcie roku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O, nie wiedziałam o takim zapisie. Cóż, całe życie człowiek się uczy. Skoro tak warto się odwoływać.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry