Na badanie gastroskopii trafiłam z NFZ, była to już 3 gastroskopia w moim życiu. Tę w Polmedzie wykonywał doktor K. Po zabiegu okazało się, że nie mogę przełykać ani spożywać żadnych płynów i posiłków stałych. Do 2 dniach trafiłam na oddział laryngologii Szpitala w Gdańsku Zaspie. Okazało się, że Pan doktor podczas zabiegu tak powaznie uszkodził mi ściany gardła, że wdał się obrzęk i stan zapalny. Na oddziale spędziłam kolejne 2 doby cały czas pod kroplówkami. Brzmi jak starszny sen, prawda? Niestety snem nie było. Miałam szczeście, że gastroskopia nie skończyła się przebiciem ściany gardła. Bardzo rposzę uważajcie na Pana doktora. Nikomu nie polecam, i proszę zastanówcie się 2 razy zanim traficie na gastroskopię Pana K..