Re: wizja i przyszlosc miejscowosci
Przyszłość: czego można się spodziewać po jednej z wielu sypialni Trójmiasta?
Do miana stolicy kultury nie będziemy raczej pretendować.
Potencjału turystycznego specjalnie też...
rozwiń
Przyszłość: czego można się spodziewać po jednej z wielu sypialni Trójmiasta?
Do miana stolicy kultury nie będziemy raczej pretendować.
Potencjału turystycznego specjalnie też nie mamy.
Nie jesteśmy w strategicznym miejscu komunikacyjnym (obwodnica metropolitarna i węzeł Miszewo minimalnie poprawi naszą sytuację).
Nie mamy złóż surowców na naszym terenie, choć kiedyś szukano tu gazu łupkowego to nic z tego nie wyszło.
Wielki przemysł poza Unilever do nas się nie garnie.
Rolnicy w Baninie prawie zniknęli.
Za to szybko zyskujemy nowych mieszkańców głównie dzięki aktywności deweloperów.
Mamy wielkie zaległości w budowie infrastruktury (drogi, kanalizacja burzowa, ujęcia wody, oświetlenie, itd.) Przy obecnym poziomie inwestycyjnym może za 80 lat się z tym uporamy. Nie najlepiej idzie nam też z budowaniem relacji społecznych (które mogłyby proces budowy infrastruktury przyśpieszyć).
Rozmowa o zmianach administracyjnych w kontekście wizji miejscowości jest nieporozumieniem. Koszt utrzymania administracji oddzielnej gminy to min. 10 milionów PLN rocznie.
Przejście do Gdańska magicznie nie rozwiąże naszych problemów, ba - może być jeszcze gorzej.
Musimy wpłynąć na kształt władz obecnej gminy, tak aby była bardziej skuteczna w pozyskiwaniu dodatkowych środków na infrastrukturę. W bardzo małym stopniu wykorzystaliśmy dwie perspektywy unijne, inwestycje związane z Euro 2012 (w zasadzie to na Euro straciliśmy - zlikwidowano nam połączenie drogowe z lotniskiem), czy inwestycje deweloperów.
zobacz wątek