wstydliwy kierunkowskaz

Znowu szef zjechal czy żona nie dala ?

Zjedz coś człowieku pod tę wódę

No niestety. Większość zapomina o tym do czasu, aż ktoś w nich wjedzie, ewentualnie policja przypomni ;)
Trzy mrugnięcia (niektóre marki mają taką opcję) to też nieco za mało chyba, że zasuwasz autostradą i zmieścisz się w 2-3 sekundach z manewrem.
Kierunkowskazem sygnalizujemy zamiar manewru skrętu, zmiany pasa itd, więc powinien być włączony przed manewrem i wyłączony po zakończeniu go, nie krócej, nie dłużej.

Głównie tu chodzi o szpan, ma wszystkich w d... a jednocześnie pokazuje jacy to jesteśmy narodem niezdyscyplinowanym.
W Niemczech i w innych wysoko cywilizowanych krajach "taki jeden" na pewno nie odważyłby się nie użyć kierunkowskazu, gdy zajdzie taka konieczność. W Polsce ,gdy widzą brak nad sobą bata ,naród robi co chce.
Po ulicach miast powinien poruszać się nieoznakowany radiowóz drogówki i wszystkich takich co nagminnie i umyślnie nie przestrzegają przepisów o ruchu drogowym karać wysokimi mandatami karnymi, a następnie opublikować akcje w lokalnej TV. W krótkim czasie wszyscy jeździliby zgodnie z przepisami.
Przecież tu chodzi o nasze bezpieczeństwo .

@ a następnie opublikować akcje w lokalnej TV.

już widzę jak to pomaga...

"W tym tygodniu wygrywa Janek z Pszczółek , któremu w Audi 100 udało się na obwodnicy wyprzedzić 233 auta na odcinku 30km... bez kierunkowskazu ;)"

wdr, idź stąd

To jedz do niemiec - tam jest swietnie

@Myślałam, że jest to jedna z ważniejszych części wyposażenia samochodu, wspomagająca nasze bezpieczeństwo w ruchu.

Źle myślałaś to fotel jest tą częścią i hamulec, a nie kierunkowskaz ;]

@Dlaczego więc wielu kierowców nie używa kierunkowskazu lub bawi się w grę "jak zdążysz to ten raz zobaczysz" ?

Nie lubisz niespodzianek ? :]
A na poważnie, widocznie masz taki image, który sugeruje wrodzoną wredność i w przypadku zobaczenia kierunkowskazu mogłabyś nie wpuścić delikwenta przed siebie.

Gburek, nie ośmieszaj się (a propos fotela i hamulca) :)

Prawda, to samo dotyczy też zjeżdżania z ronda, po co dać znać czekającym kierowcom, że mogą bezpiecznie wjechać na rondo, najważniejsze, że ja przejechałem... A potem nerwy, bo korki są ;)

E tam , korki i tak będą choćbym cały czas z kierunkowskazem włączonym jeździł ;] więc nie ma się co denerwować , ale jak się przełącznik kierunkowskazów zepsuje to dopiero są nerwy ;]

No ja to nerwy mialem jak prawko na moto zdawalem w wieku 40 lat :-)
Szkola miala taki moto ze kierunkowskaz trzeba bylo cofnac, a nowsze moto maja ze trzeba wcisnac. Ja pierwszy raz na moto i przepisy spoko, tylko na egzaminie problm mialem jak wylaczyc kierunkowskaz bo cofanie powodowalo ze wskazywal drugi kierunek i tak wkolko.... Az sie egzaminator wkurzal. Ale ze byl to jedyny problem to mi odpuscil. Szkod ze szkola nie powiedziala ze inne moto maja inna obsluge.