Widok
Standard wykończenia dno i kpina. Tak naprawdę 3/4 z tego co miało powstać, albo jeszcze nie zostało zrobione, albo jest w powijakach albo zostało wykonane po tzw. taniości. Prezesi obiecywali gruszki na wierzbie.... generalnie nie ma osoby na tym osiedlu, która jest zadowolona z obecnego stanu rzeczy. Przypominam tylko, że my jako mieszkańcy zapłaciliśmy za ten bubel.
W moim bloku brak podjazdu na roweryi... dziecko dźwiga rower na plecach. Domofon nie działa, muszę schodzić na dół żeby wpuścić ewentualnych gości /moja lista to ok. 30 pozycji - materiał na książkę jak pozyskać klienta, a jak wpłaci kasę wypiąć się na niego/. Osoby, które do mnie przychodzą sa zgodne..... to plac budowy, a jakość pozostawia bardzo wiele do życzenia.... To miało być prestiżowe, przyjazne osiedle KPINA, KPINA, KPINA, ale ceny "jak na BATORYM"
W moim bloku brak podjazdu na roweryi... dziecko dźwiga rower na plecach. Domofon nie działa, muszę schodzić na dół żeby wpuścić ewentualnych gości /moja lista to ok. 30 pozycji - materiał na książkę jak pozyskać klienta, a jak wpłaci kasę wypiąć się na niego/. Osoby, które do mnie przychodzą sa zgodne..... to plac budowy, a jakość pozostawia bardzo wiele do życzenia.... To miało być prestiżowe, przyjazne osiedle KPINA, KPINA, KPINA, ale ceny "jak na BATORYM"
Mówmy otwarcie - to Towarzyswo Ziemskie jest tu zasadniczym problemem - problemy z ta firmą były już w 2002 roku kiedy kupowaliśmy z meżem mieszkanie....pisma, groźby, pisma, groźby tak w kółko ...część usterek rzeczywiście została usunięta część do dnia dzisiejszego niestety nie - zazwyczaj rzeczy fundamentalne nie są po prostu do usunięcia bo ich koszt był na tyle wysoki że TZ wolało iść do sądu niż ustąpić....całe szczęscie nie mieszkam już w mieszkaniu budowanym przez tego dewelopera :-) ale niesmak pozostał.
masakra, masakra, masakra... zero jakiejkolwiek organizacji i odpowiedzialności, zwalanie winy na ekipy każdorazowo, że oni nie są w stanie ich dopilnować, tak jakby to było jakieś przedszkole a Pani przedszkolanka nie dała rady, a niby firma działająca na rynku tyyyle lat, skrzynki pocztowe ponumerowane papierowymi naklejkami z cyferkami tak samo stanowiska postojowe...żenada, jeszcze w zyciu nie widziałam takiego czegoś, na klatce plątanina kabli na wierzchu.... ciekawe czy to kiedyś schowają... szkoda słów
Niestety, z ugody deweloper się wycofał. Ostateczny termin na zagospodarowanie terenu minął już 5 tygodni temu. Mieszkańcy nie dostali wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ani nawet słowa "przepraszam". Prócz zagospodarowania terenu jest jeszcze problem z czystością i temperaturą powietrza w wentylacji a to już nie są proste prace jak postawienie płotu i placu zabaw. Nie mamy żadnej gwarancji, że te problemy się skończą. Od roku prosimy i walczymy o swoje i ludzie są już zmęczeni.