Często spaceruję po osiedlu i co widzę.W wieżowcach zlikwidowano zsypy,ale w pomieszczeniu dalej stoją śmietniki na resztkowe i mokre
i to zaledwie kilka metrów od od balkonu na parterze....
rozwiń
Często spaceruję po osiedlu i co widzę.W wieżowcach zlikwidowano zsypy,ale w pomieszczeniu dalej stoją śmietniki na resztkowe i mokre
i to zaledwie kilka metrów od od balkonu na parterze. Pozostałe pojemniki stoją trochę dalej,ale również naprzeciwko tych samych mieszkań.wszystkie stare meble,kible itp leżą bezpośrednio przy balkonach. Idąc dalej przechodzi się koło rampy Biedronki.Istne wysypisko śmieci i to kilkanaście metrów od ściany z balkonami.Obok jest sklep Lidla i też mają śmietnik,ale w ogóle nie rzucający się w oczy. Jeszcze dalej sklep Żabki.Na zapleczu obok liczników gazowych zawsze leży sterta byle jak rzuconych kartonów, worów nie wiadomo z czym i śmieci luzem, które przy wietrznym dniu fruwają po ulicy. Czy sklepy nie maja obowiązku segregowania odpadów,bo nie widzę przy nich kolorowych pojemników, a wiadomo że własnie one dostają towar ofoliowany i w kartonach.
I to wszystko kilka i kilkanaście metrów od okien,a
Anonim napisał między innymi: " PSZOK będie ok. 80 m od budynków mieszkalnych jestem ciekaw czy zamiast drzew wolałbyś widok na składowisko odpadów." Aż 80 m i taki krzyk!
To nie znaczy,że popieram budowę wysypiska .
zobacz wątek