Widok
Po telefonie do UG:
- Pani oceniła że firma nie zna jeszcze wszystkich ulic i zapisała adres
- tego samego dnia pojawili się faceci w pickupie
- zabrali śmieci na pickupa (!), dali 4 worki na makulaturę, 2 na szkło, 2 na plastik
- powiedzieli żeby założyć tabliczkę z ulicą (ukradziona) bo następni też nie trafią (Sanipor przez 10 lat trafiał - chociaż przecież zmieniali się kierowcy śmieciarki).
Tak więc problem na 2 tygodnie rozwiązany.
- Pani oceniła że firma nie zna jeszcze wszystkich ulic i zapisała adres
- tego samego dnia pojawili się faceci w pickupie
- zabrali śmieci na pickupa (!), dali 4 worki na makulaturę, 2 na szkło, 2 na plastik
- powiedzieli żeby założyć tabliczkę z ulicą (ukradziona) bo następni też nie trafią (Sanipor przez 10 lat trafiał - chociaż przecież zmieniali się kierowcy śmieciarki).
Tak więc problem na 2 tygodnie rozwiązany.
Na początku lipca dzwoniłem do ZUK w tej samej sprawie. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
Pani z ZUK: Nie będą nowym wynajmowali pojemników bo się nie opłaca ...
ja: szkoda i tu mój lament i buuu...
Pani z ZUK: ale będzie można u nas zakupić nowe pod koniec lipca.
ja : za ile?
Pani z ZUK: Nie wiem, ale nie drogo koło 100-200zł.
ja : to spory przedział cenowy?
Pani z ZUK: jesteśmy najtańsi.
ja : OK. i jakieś lamenta moje.(na Tuska chyba :) )
Pani z ZUK : Ale... może się wszystko zmienić i jak dostaną dużo pojemników i nie będzie zainteresowania to może zaczną wynajmować.
ja : To już nic nie wiem, to jak będzie?
Pani z ZUK : no proszę Pana już przecież powiedziałam..
ja : OK, to pod koniec lipca będzie mieli pojemniki 240l
Pani z ZUK : tego nie wiem, nie wiem jakie zamówili, ale pewnie tak.
ja : zapadała cisza... serdecznie podziękowałem, życząc miłego dnia.
NO i zadzwonię pod koniec lipca a może się nawet do nich wybiorę. Chyba że gdzieś w okolicy będą 240l takie do 200zl.
Pani z ZUK: Nie będą nowym wynajmowali pojemników bo się nie opłaca ...
ja: szkoda i tu mój lament i buuu...
Pani z ZUK: ale będzie można u nas zakupić nowe pod koniec lipca.
ja : za ile?
Pani z ZUK: Nie wiem, ale nie drogo koło 100-200zł.
ja : to spory przedział cenowy?
Pani z ZUK: jesteśmy najtańsi.
ja : OK. i jakieś lamenta moje.(na Tuska chyba :) )
Pani z ZUK : Ale... może się wszystko zmienić i jak dostaną dużo pojemników i nie będzie zainteresowania to może zaczną wynajmować.
ja : To już nic nie wiem, to jak będzie?
Pani z ZUK : no proszę Pana już przecież powiedziałam..
ja : OK, to pod koniec lipca będzie mieli pojemniki 240l
Pani z ZUK : tego nie wiem, nie wiem jakie zamówili, ale pewnie tak.
ja : zapadała cisza... serdecznie podziękowałem, życząc miłego dnia.
NO i zadzwonię pod koniec lipca a może się nawet do nich wybiorę. Chyba że gdzieś w okolicy będą 240l takie do 200zl.