Re: wyzywanie dziecka przez matkę
I to że wy jesteście jak nasza słuzba zdrowia. Widzicie tylko efekty a nikt nie chce zbadać przyczyn!
Czemu Paulina się nie zainteresuje dlaczego ta matka tak krzyczy? A Pani z Sopotu...
rozwiń
I to że wy jesteście jak nasza słuzba zdrowia. Widzicie tylko efekty a nikt nie chce zbadać przyczyn!
Czemu Paulina się nie zainteresuje dlaczego ta matka tak krzyczy? A Pani z Sopotu też miała problemy natury psychicznej i dlaczego nikt się nie zainteresował dlaczego?
Służba zdrowia też nie stosuje prewencji tylko leczy to czemu mogli zapobiec!
Trzeba szukać u źródła problemu...
Nikt sie zly nie rodzi, każdy konflikt ma jakąś przyczynę. Jak kobieta jest sama z problemami i nikt jej nie rozumie tylko jeszcze MOPSY na nią nasyła to potem są efekty takie jakie są.
Ot moje zdanie nie musicie się ze mną zgadzać.
zobacz wątek