wreszcie coś nowego
Bardzo mi się spektakl podobał. Był śiwieży, o wyrazistej zapadającej w duszę muzyce i wciągającym librettcie. Przychylam się do wcześniejszych opinii , że pierwszy akt nie jest doskonały...
rozwiń
Bardzo mi się spektakl podobał. Był śiwieży, o wyrazistej zapadającej w duszę muzyce i wciągającym librettcie. Przychylam się do wcześniejszych opinii , że pierwszy akt nie jest doskonały konstrukcyjnie, ale jak się obejrzy całość to to wrażenie mija i już wszystko składa się w jedną całość
Ubolewam natomiast, że nie ma tej pozycji w repertuarze, namawiałam znajomych na pójsie na ten spektakl, ale okazało się to niewykonalne.
Naczelny grzech naszej Opery to brak reklamy, brak działań które zachęciły by potencjalnych widzów do przychodzenia na przedstawienia.
zobacz wątek