ale fantastyczna pogoda...
siedziałam sobie przed chwilą
na tarasie pod parasolem
obserwując rozległe błyskawice
na lewym kolanie kot
na prawym specjal
wokół ściana wody
w końcu pogasły latarnie
a...
rozwiń
siedziałam sobie przed chwilą
na tarasie pod parasolem
obserwując rozległe błyskawice
na lewym kolanie kot
na prawym specjal
wokół ściana wody
w końcu pogasły latarnie
a błękitne dzikie pajęczyny
nabrały rasowego wyrazu
kot uciekł
mnie nie oszczędziła ulewa
i chyba nie pójdę dziś z psami
na wieczorny spacer jaśkówką
to pierwsza w tym roku
prawdziwa wiosenna burza
zobacz wątek