Odpowiadasz na:

Ćma B.

Z tymi blogami to jest tak, że każdy szary człowiek może stać się bohaterem na swojej własnej stronie, być w centrum, to pomaga, zwłaszcza gdy nasze marzenia które chceliśmy zrealizować okazały... rozwiń

Z tymi blogami to jest tak, że każdy szary człowiek może stać się bohaterem na swojej własnej stronie, być w centrum, to pomaga, zwłaszcza gdy nasze marzenia które chceliśmy zrealizować okazały się nie do zrealizowania. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach - w większości. Bo tak naprawdę każdy z nas myśli że jest wyjątkowy (cha, cha) że w końcu mu się uda i pokaże wszystkim (światu) swoją wyjątkowość. Potem przychodzi 40-stka, frustracja, rozczarowanie i nie spełnione marzenia, które przelewamy (sic!) na dzieci, pijemy lub...zakładamy bloga :) Ja ostatnio wszedłem na bloga (uważanego w rankingu za najlepszy) do kolesia który ma raka, zaskoczył mnie swoją postawą, w zasadzie nie jest przejęty swoją chorobą, mało tego, wypowiada sie tak, jakby nie był chory, z poczuciem humoru itd. Co zaowocowało masą odpowiedzi, gratulacji z optymizmu i nie dawania się złemu losowi (wynik: najlepszy blog). Potem jednak pomyślałem, że może to blef, dobra okazja do wyjścia na afisz. W małym stopniu ale jednak. Oczywiście mogę się mylić, ale jeżeli to prawda, to nic mnie już nie zdziwi. Co sie nie robi dla odrobiny sławy.

zobacz wątek
18 lat temu
~Shaigan Aegirsson +

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry