U mnie na winogronach wiszą. Rankiem z metalową łopatką, w szlafroku, wynoszę i wyrzucam ale wracają :(
Jak wpadnę na pomysł "ratowania" z opresji jakiegoś robactwa to mi przypomnij słowną i...
rozwiń
U mnie na winogronach wiszą. Rankiem z metalową łopatką, w szlafroku, wynoszę i wyrzucam ale wracają :(
Jak wpadnę na pomysł "ratowania" z opresji jakiegoś robactwa to mi przypomnij słowną i zdjęciową manifestację z tego sezonu :(((
Ps
Naprawdę płakałeś kwadrans?
Mnie to rozczula.
zobacz wątek