Poradziłem sobie, ale nie chcę się w szczegółach nomen omen pławić. I tak wypaplałem wszystko synowi tej krawcowej i mnie podkablował. Kokos tak. Podziwiam człowieka, co skomponował rafaelo. Tam...
rozwiń
Poradziłem sobie, ale nie chcę się w szczegółach nomen omen pławić. I tak wypaplałem wszystko synowi tej krawcowej i mnie podkablował. Kokos tak. Podziwiam człowieka, co skomponował rafaelo. Tam jest wszystko dobrze dopasowane. Kinder bueno też ideał wśród słodyczy. Zwłaszcza że zapewniało bilet do kina za dychę. Pewnie neidługo zapomnimy całkiem o kinach.
I harmonijkarz teraz. Miał już ciężki nieżyt krtani jak to nagrywał. To nawet atut przy bluesie korzennym.
https://youtu.be/PCwtdvwVzho
korzennym na miodzie
zobacz wątek