Odpowiadasz na:

Re: zaginiony fryzjer z En Vouge Wrzeszcz !!!

Tak, to był Kamil. Umówiłam sie, ale jestem zawiedziona. Po pierwsze atmosfera w salonie była co najmniej "drętwa". Miałam wrażenie że Kamil boi się cokolwiek powiedzieć, przy innych fryzjerach, a... rozwiń

Tak, to był Kamil. Umówiłam sie, ale jestem zawiedziona. Po pierwsze atmosfera w salonie była co najmniej "drętwa". Miałam wrażenie że Kamil boi się cokolwiek powiedzieć, przy innych fryzjerach, a po drugie chyba jeszcze nie umie strzyc maszynką ... Fryzura tendencyjna, standardowy masaż głowy w tym salonie bardziej mnie zestresował niż zrelaksował, bo miałam wrażenie że fryzjer był tym speszony, a czy jest czym, przecież to standardowa usługa ... Zero rozmowy z klientem ... niektórym to może odpowiadać, ja wolę luźną atmosferę, wizyta u fryzjera to fajna sprawa, można sie zrelaksować i czuć potem dużo lepiej. Inna sprawa, że byłam raz w JLD w Warszawie i też strzyżenie maszynką dawało efekt jednodniowy -własnoręczne ułożenie fryzury graniczyło z cudem. To taki efekt reklamowy, wyróżniający, trendy, a niekoniecznie pozwalający na wykazanie się fryzjerom.

Skasowana zostałam konkretnie. Trochę zachodu kosztowało mnie odszukanie tego fryzjera, ale wolałam jego strzyżenie nożyczkami. A może to inna kwestia: może po prostu za pierwszym razem po prostu mu wyjątkowo wyszło :) ?!

KB

zobacz wątek
17 lat temu
~karolinaburza

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry