Widok
zaproszenie na kolędę w św.Mikołaju
Witam! Proszę o wyrażenie opinii o obowiązku składania zaproszeń celem przyjścia księdza na kolędę. Mnie nie było jakiś czas, ale wczoraj złożyłam w kancelarii zaproszenie a mimo to ksiądz ominął moje mieszkanie. Dodam jeszcze, że ministranci pytali czy przyjmę i powiedziałam, że jestem przygotowana i czekam. Dla mnie to jakaś bzdura. Wychodzi na to, że kościół zaczyna odpychać ludzi zamiast przyciągać.
Witam,
Dla mnie zaproszenia to jakiś absurd. Nie znam przypadku (a pytałem kilkunastu znajomych z różnych części kraju) gdzie byłby obowiązek w jakiś specjalny sposób zapraszania księdza do złożenia wizyty duszpasterskiej. W dniu wczorajszym również czekaliśmy na księdza, który do nas ostatecznie nie zawitał (mimo, że odwiedził rodziny, które prawdopodobnie złożyły zaproszenie).
Pomijam już w całej historii fakt, że by uczestniczyć w spotkaniu z księdzem oboje z żoną musieliśmy się zwolnić wcześniej z pracy, dojechać do domu, odbierając po drodze dziecko z przedszkola by zdążyć na 16 (godzina rozpoczęcia kolędy).
Pozdrawiam.
PS: być może to marne pocieszenie ale okazuje się, że osób do których ksiądz nie dotarł jest więcej :)
Dla mnie zaproszenia to jakiś absurd. Nie znam przypadku (a pytałem kilkunastu znajomych z różnych części kraju) gdzie byłby obowiązek w jakiś specjalny sposób zapraszania księdza do złożenia wizyty duszpasterskiej. W dniu wczorajszym również czekaliśmy na księdza, który do nas ostatecznie nie zawitał (mimo, że odwiedził rodziny, które prawdopodobnie złożyły zaproszenie).
Pomijam już w całej historii fakt, że by uczestniczyć w spotkaniu z księdzem oboje z żoną musieliśmy się zwolnić wcześniej z pracy, dojechać do domu, odbierając po drodze dziecko z przedszkola by zdążyć na 16 (godzina rozpoczęcia kolędy).
Pozdrawiam.
PS: być może to marne pocieszenie ale okazuje się, że osób do których ksiądz nie dotarł jest więcej :)