Niedziela, słota. Restauracja właściwie pełna, przynajmniej stoliki z widokiem wymagają rezerwacji! W środku sali da się usiąść bez rezerwacji. Widok robi duże wrażenie, choć nie jest "uroczy" ;-) raczej industrialny, siermiężny port. Ale ciekawie popatrzeć na cumowanie i wychodzenie z portu dużych statków! fascynujące.

Wnętrze bardzo ładne,, nowoczesne ale przytulne. Piękne naczynia i oprawa stołu.

Menu trochę zbyt skomplikowane, ale z pomocą kelnera wybraliśmy. I wszystko trafione :-) przynajmniej jeśli chodzi o ryby! (Okoń atlantycki, a raczej jego kuzyn, którego nazwy nie pamiętam) pieczony w soli - doskonale wilgotny i pyszny! Dodatki nie do końca nam pasowały - za słodko, za mało kwasowości, ale kto co lubi.

Ceny niektórych win (na lampki) dość wysokie (>30 zł)!

Jeśli chodzi o obsługę - zdania w rodzinie podzielone. Jedni uznali za profesjonalną, inni za trochę zbyt nachalną.