Widok
zderzenie czolowe rowerzysty z autobusem
w piatek 15.10. autobus nie ustepujac pierwszenstwa zderzyl sie z rowerzysta na skrzyzowaniu wodnika i kielnienskiej. szukam swiadkow tego wypadku, a zwlaszcza pani, ktora udzielila mi pierwszej pomocy i wezwala pomoc. W tej tragicznej sytuacji jestem niezwykle wdzieczny osobom, ktore mi pomogly. dziekuje i prosze o oddzew.
A co z pieszymi? Też biorą udział w ruchu drogowym i obowiązuje ich ten sam kodeks. Też dokument uprawniający do chodzenia po drogach publicznych? Licencja na bieganie? No proszę cię :) Debila żadnymi nakazami nie nauczysz... "prawko" na rower czy obowiązek jazdy w kasku nie wymuszą porządku na drogach. Wypadki były, są i będą.
Powiedziałbym, że masz rację. Pewnie nikt ich nie uczył w szkole prawa o ruchu drogowym, mało kto czyta przepisy (np ustawa "Prawo o Ruchu Drogowym", dostępna jak wszystkie inne akty prawne na stronie sejmu), większość rowerzystów nie posiada karty rowerowej.
Myślę, że do poruszania się rowerem po drogach publicznych powinny być wymagane uprawnienia na dowolne pojazdy (rower, motorower, samochód, tramwaj, ciągnik rolniczy itp.) nadawane przez organy administracji publicznej. Obecna sytuacja, gdy od osób poniżej 18 lat wymaga się posiadania karty rowerowej wydawanej przez szkołę lub policję a od starszych wymaga się tylko dowodu osobistego jest patologiczna. Dlaczego tylko od młodych wymaga się umiejętności bezpiecznej jazdy rowerem i znajomości podstawowych przepisów PoRD a stare osły dla których zdanie egzaminu na kartę rowerową jest niemożliwością wypuszcza się na drogi? Przecież większość niebezpiecznych sytuacji na drodze powodują stare (tak powyżej 18 lat) osły bez karty rowerowej/prawa jazdy.
Co do winy... jak mała prędkość (a rowerzysta raczej dużej fizycznie nie jest wstanie rozwinąć) i rower miał pierwszeństwo oraz nie uderzył w bok autobusu (np między osiami pojazdu) to wina kierowcy autobusu.
Myślę, że do poruszania się rowerem po drogach publicznych powinny być wymagane uprawnienia na dowolne pojazdy (rower, motorower, samochód, tramwaj, ciągnik rolniczy itp.) nadawane przez organy administracji publicznej. Obecna sytuacja, gdy od osób poniżej 18 lat wymaga się posiadania karty rowerowej wydawanej przez szkołę lub policję a od starszych wymaga się tylko dowodu osobistego jest patologiczna. Dlaczego tylko od młodych wymaga się umiejętności bezpiecznej jazdy rowerem i znajomości podstawowych przepisów PoRD a stare osły dla których zdanie egzaminu na kartę rowerową jest niemożliwością wypuszcza się na drogi? Przecież większość niebezpiecznych sytuacji na drodze powodują stare (tak powyżej 18 lat) osły bez karty rowerowej/prawa jazdy.
Co do winy... jak mała prędkość (a rowerzysta raczej dużej fizycznie nie jest wstanie rozwinąć) i rower miał pierwszeństwo oraz nie uderzył w bok autobusu (np między osiami pojazdu) to wina kierowcy autobusu.
Czy ja wiem, czy dużej prędkości rower nie rozwinie... pare razy wystarczy zapedałować z lekkiej górki i już 40km/h jest, a nieraz widzę szosowców dużo szybciej śmigających (patrząc na licznik samochodu)
Oczywiście jest lekką bzdurą, że dokumentu na rower wymaga się tylko od niepełnoletnich - czyżby umiejętności i wiedza przychodziły same z wiekiem?
Natomiast z drugiej strony, ciężko wymagać od starszych osób, jadących po bułki do sklepu i z powrotem, dokładnej wiedzy o przepisach drogowych. Dla wielu rower był odwiecznym środkiem transportu, i nagle ma być zabronione poruszanie się nim (bez uiszczenia opłaty za szkolenie/dokument)? Trochę kontrowersyjna sprawa.
Oczywiście jest lekką bzdurą, że dokumentu na rower wymaga się tylko od niepełnoletnich - czyżby umiejętności i wiedza przychodziły same z wiekiem?
Natomiast z drugiej strony, ciężko wymagać od starszych osób, jadących po bułki do sklepu i z powrotem, dokładnej wiedzy o przepisach drogowych. Dla wielu rower był odwiecznym środkiem transportu, i nagle ma być zabronione poruszanie się nim (bez uiszczenia opłaty za szkolenie/dokument)? Trochę kontrowersyjna sprawa.
a propos zderzeń rowerzystów z pojazdami, wracałem z Gdańska w sobotę i na wysokości centrum Handlowego Klif karetka reanimowała rowerzystę potraconego przez samochód, samego wypadku nie widziałem ale coś mi mówi że samochód jak często tam bywa chciał zdążyć przed czerwonym...( a tam jest na przejściu droga dla rowerów) . Wszędzie rozrzucone części rowerowe koła ,kierownica itd, straszny widok.. . Mam nadzieje że kolarz z tego wyjdzie